II liga mężczyzn

Kęczanin: Kapuśniak, Błasiak, Gaweł, Biegun, Kubica, Faron, Cymerman (libero) oraz Muchewicz, Gliniecki, Szpyrka, Mamica.

Najbardziej dramatyczny był drugi set, w którym miejscowi prowadzili 20-17. Skoro nie skończyli seta przy 25-24, musieli walczyć na przewagi, a nadprogramowe emocje skończyły się po ich myśli. Ostatnia partia toczyła się pod kontrolą gospodarzy, więc w trzeciej kolejce mogli się wreszcie cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie.

(ZAB)

Grupa IV

AKS Resovia - Contimax MOSiR Bochnia 3-0 (25-20, 25-17, 25-20)

Contimax MOSiR: Habel, Poprawa, Laskowski, Galiński, Rutkowski, Kmiecik, Kiniorski (libero) oraz Bławat, Słonina, Klimas, Ślusarczyk.

O zwycięstwie gospodarzy przesądziła niezwykle skuteczna zagrywka. Rzeszowianie bardzo dobrze prezentowali się również w bloku. W pierwszym i trzecim secie w początkowych fragmentach trwała wyrównana walka. Potem dobry serwis miejsco- wych oraz kłopoty z przyjęciem gości, powodowały, że rzeszowianie odskakiwali na 3-4 punkty i przewagę utrzymywali do końca seta. (STM)

Błękitni Ropczyce - AGH Wawel Kraków 3-2 (19-25, 27-25, 25-20, 22-25, 15-10)

AGH Wawel: Andrzejewski, Kowalski, Munik, Kowalewski, Jarosiński, Siemiński, Gąsiorek (libero) oraz Księżarek, Grot, Sordyl.

Krakowianie chcieli zrewanżować się rywalom za przegrany baraż w poprzednim sezonie (utrzymali się dopiero po kolejnym dwumeczu, z III-ligowcem), ale się nie udało. Decydował tie-break, w którym lepiej spisali się gospodarze. Przy stanie 3-3 odskoczyli na kilka punktów i przewagę utrzymali do końca. - Można było wygrać, z obu stron to był mecz błędów. Musimy popracować nad ich wyeliminowaniem - powiedział II trener Wawelu Jacek Litwin. (ART)