Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga: Puszcza - Radomiak. Zryw "Żubrów" w końcówce [ZDJĘCIA]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Puszcza Niepołomice - Radomiak
Puszcza Niepołomice - Radomiak Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
W meczu rozpoczynającym tegoroczne zmagania w II lidze czwarta w tabeli Puszcza zremisowała 0:0 z wyprzedzającym ją Radomiakiem.

"Żubry" zaczęły wiosnę dość wyraźnie osłabione - za żółte kartki pauzowali dziś Piotr Stawarczyk i Marcin Orłowski, a kontuzje wyeliminowały z gry Michała Czarnego, Damiana Lepiarza i Rafała Mikulca.

Brak Stawarczyka i Czarnego oznaczał, że nieobecna była "żelazna" jesienią para środkowych obrońców, złożona z wyróżniających się zawodników zespołu. W tej sytuacji jednym ze stoperów był debiutujący w Puszczy Mateusz Bartków. Oprócz byłego gracza Sandecji, mecz w podstawowym składzie rozpoczął jeszcze jeden piłkarz pozyskany zimą - pomocnik Damian Łanucha.

Zaraz po tym, jak wybrzmiała melodia z filmu "Rocky" - niepołomiccy zawodnicy uznali, że to przy jej dźwiękach będą w tej rundzie wychodzić z szatni na mecz - Puszcza starała się przycisnąć rywala. Radomianie nie pozwalali sobie jednak na gorące spięcia pod własną bramką. Sami oddali pierwszy sensowny strzał - w 7 min. Po ziemi uderzył Kamil Cupriak, a Andrzej Sobieszczyk złapał piłkę.

Skrzydeł nie była w stanie rozwinąć żadna ze stron, ale i Puszcza postraszyła Radomiaka. W 15 min Longinus Uwakwe z trudnej pozycji strzelił mocno niecelnie, za to w 22 min goście mieli już naprawdę dużo szczęścia, że nie stracili gola. Piłkę w pole karne dośrodkował Jakub Zagórski, a główkujący przy dalszym słupku Bartków nieznacznie spudłował.

Taki sam był efekt uderzenia Bartosza Sulkowskiego z rzutu wolnego z ok. 20 m w 35 min - i na tym zakończyły się emocje w pierwszej połowie.

Drugą ładnym wolejem zaczął Marcel Kotwica. Adrian Szady stanął jednak na wysokości zadania, nic konkretnego Puszczy nie przyniosły też dwa rzuty rożne za chwilę. Po drugiej stronie boiska goście wyprowadzili w 57 min kontrę, znajdując lukę na prawej flance "Żubrów". Paweł Tarnowski wysłał tam w bój Mateusza Stąporskiego, ten już wpadł w pole karne i dośrodkował, ale piłka padła łupem Sobieszczyka.

Tego typu akcje były w tym meczu rzadkością. Jeśli coś działo się pod bramkami, to po stałych fragmentach. Jak po tym wolnym w 65 minucie, kiedy Maciej Domański uderzył z 22 m minimalnie obok słupka. Po dłuższej chwili Bartosz Żurek chciał zaskoczyć Szadego z dalszej odległości, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką.

Ten moment, w którym "Żubry" tak naprawdę mogły przełamać Radomiaka nastąpił w 77 min. Zagórski pognał z piłką przy linii bocznej z prawej strony, zacentrował, a Kamil Łączek główkował. Piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka, turlała się kilka metrów przed linią bramkową i tam kopnął w nią Arkadiusz Gajewski. W będącego przed nim Michała Grudniewskiego!

W 86 min Gajewski mógł zaliczyć asystę, gdy dobrze zgrał piłkę głową do Żurka. Z jego strzałem po ziemi świetnie poradził sobie jednak Szady.

Puszcza Niepołomice - Radomiak 0:0
Puszcza: Sobieszczyk - Zagórski, Furtak, Bartków, Mikołajczyk - Uwakwe, Kotwica - Łanucha (66 Żurek), Domański, Łączek - Gajewski.
Radomiak: Szady - Spychała, Grudniewicz, Świdzikowski (64 Kwiek), Sulkowski - Bemba, Kościelny - Cupriak, Tarnowski, Stąporski (64 Stanisławski) - Leandro (83 Brągiel).
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Żółte kartki: Bartków, Kotwica - Kwiek. Widzów: 840.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski