Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga: rozczarowanie w Niepołomicach. Awansu Puszczy dzisiaj nie będzie

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Dzisiaj awansu do I ligi Puszcza nie wywalczy. Zespół z Niepołomic niespodziewanie uległ na swoim stadionie Warcie Poznań 1:2. "Żubry" pozostaną na 3. miejscu w tabeli, do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki.

Nie minęła jeszcze dobrze minuta gry, a gospodarze mogli objąć prowadzenie. Bartosz Żurek, odpowiedzialny w zespole za dalekie wyrzuty piłki z autu, wykonał właśnie taki, a zamykający akcję w dalszym narożniku pola bramkowego Mateusz Bartków płasko strzelił. Zablokował jednak to uderzenie Tomasz Dejewski.

Niepołomiczanie na początku kontrolowali grę, choć walcząca o utrzymanie Warta nie zamierzała się tylko bronić. W 13 min wywalczyła pierwszy rzut rożny, po chwili piłka przeleciała wszerz "16", niedaleko Marcina Staniszewskiego. W 16 min po drugiej stronie boiska Filip Wójcik kopnął z 18 m. Nawet dostał trochę braw, bo pomylił się nieznacznie.

Kilka stałych fragmentów poznaniaków nie przyniosło zagrożenia, aż do 23 min, kiedy rzut wolny im sprezentował - bo tak to trzeba nazwać - Staniszewski. Na jego połowie nie było żadnego rywala, więc pobiegł aż do bocznej linii - futbolówka wykopana "na uwolnienie" zmierzała poza boisko - by szybko zacząć akcję. Rzecz w tym, że nie dał piłce wylecieć na aut, złapał ją w polu gry, rzecz jasna - z dala od pola karnego.

Sędzia przerwał rozpoczęty już atak "Żubrów", zarządził rzut wolny. No i Łukasz Białożyt wykonał dośrodkowanie - z takim skutkiem, że piłka bezpośrednio, po koźle, wpadła w dalszy róg bramki.

0:1, szok. Ale wcale na tym nie koniec...

Puszcza rzuciła się do ataków. Nerwowych, zapominając o porządku w defensywie, choć ma to przecież w swoim DNA. Efekt? W 33 min bramkarz Tomasz Laskowski rozpoczął wyrzutem kontrę poznaniaków, którą napędził Mateusz Broź. Były gracz Puszczy (sezon 2015/2016) wykonał świetną robotę, ograł Łukasza Furtaka i zagrał do czekającego na nią na linii pola karnego Białożyta. Ten uderzył kapitalnie, opadająca piłkę znalazła się za Staniszewskim. W siatce.

0:2, choć chwilę wcześniej mogło być 1:1, kiedy w kotle pod bramką Warty Czarny usiłował pokonać Laskowskiego.

Zanosiło się na sensację. Na niepołomickim stadionie gospodarze wygrali pięć ostatnich meczów, przegrali tu w tym sezonie tylko raz (z Rakowem).

Jeszcze w I połowie trener Tomasz Tułacz wykonał pierwszą zmianę, w przerwie dwie kolejne - boisko opuścił m.in. jeden z liderów zespołu w tej rundzie, Żurek.

W 50 min po dośrodkowaniu Macieja Domańskiego główkował Marcin Orłowski, lecz nad poprzeczką. Ze strony niepołomiczan wcale nie następowała jakaś hiperofensywa, rywale nie pozwalali im się rozhulać. Pozostało w zasadzie czekanie na stałe fragmenty gry.

Taki jak w 64 minucie - rzut wolny z 17 m. Wykonał do Kamil Łączek, jego strzał po ziemi odbił Laskowski, podobnie jak dobitkę Orłowskiego. Wtedy naprawdę zapachniało golem, trzy minuty później znowu. Orłowski tym razem główkował (po centrze Marcela Kotwicy), a świetnie interweniował bramkarz Warty.

W końcu jednak "Orzeł" dopiął swego! Dobrym, dalekim podaniem obsłużył go Damian Łanucha, a napastnik Puszczy skierował piłkę głową tuż przy słupku. Tym razem Laskowski już jej nie sięgnął.

W 77 min po kornerze miejscowi mieli kolejną szansę; idealną pozycję wypracował sobie Kotwica, piłka do centrze Domańskiego spadła na jego głowę, ale po uderzeniu kapitana Puszczy - poszybowała nad poprzeczką.

Najlepszą okazję jednak w tym spotkaniu zmarnował w 84 min Piotr Stawarczyk. Gdy po faulu Dejewskiego na Orłowskim sędzia podyktował rzut karny, "Stawar" stanął przed szansą doprowadzenia do remisu. Strzelił jednak z 11 metrów w środek bramki, w nogi Laskowskiego.

W doliczonym czasie gry bliska podwyższenia wyniku była Warta: Adrian Szynka wypalił w poprzeczkę.

Puszcza Niepołomice - Warta Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Białożyt 23, 0:2 Białożyt 33, 1:2 Orłowski 72.
Puszcza: Staniszewski - Furtak (38 Łączek), Czarny, Stawarczyk, Bartków - Uwakwe (46 Łanucha), Kotwica - Domański, Żurek (46 Radziemski), Wójcik (58 Zawadzki) - Orłowski.
Warta: Laskowski - Biegański, Kieliba, Dejewski, Fiedosiewicz - Laskowski, Białożyt (79 Brzostowski) - Goździk, Cywiński (85 Szynka), Ciarkowski - Broź (74 Onsorge).
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Żurek, Uwakwe - Dejewski dwie, Biegański. Czerwona kartka: Dejewski (83).

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski