II liga siatkarek. Tarnowiankom udało się wygrać tylko seta

Tomasovia Tomaszów Lubelski - Grupa Azoty PWSZ Tarnów 3:1 (25:20, 17:25, 25:23. 25:18)

Grupa Azoty: Barszcz, Mazurkiewicz, Podlasek, Cieśla, Sobczak, Michalak, Filipowicz ( libero) oraz: Kaczyńska, Mokrzycka, Dyrek, Dynarowicz.

W dotychczasowych spotkaniach obu drużyn tarnowianki nigdy nie przegrały. W pierwszym secie, zgodnie z planem, objęły prowadzenie 15:13, lecz straciły je po trzech zagrywkach i punktach Małgorzaty Hajduk. W drugiej partii dzięki skutecznej grze Oliwii Michalak i świetnie grającej, wprowadzonej na boisko w tym secie Aleksandry Kaczyńskiej tarnowianki doprowadziły do remisu, ale potem znów dominowały gospodynie.

Sokół Zator - Silesia Volley Mysłowice 0:3 (16:25, 23:25, 10:25)

Sokół: Jurkiewicz, Wąsik, Dudziak, Michalska, Petryka-Fijałkiewicz, Frączek, Skrobowska (libero), Luftner (libero) oraz Szczygieł, Motyka.

Kiedy, jak nie teraz zatorzanki miały zdobyć punkty, wszak grały z innym zespołem z dołu tabeli. Tymczasem rozpoczęły mecz od wyniku 1:5 i potem przyjezdne utrzymywały pięć punktów zaliczki.

W drugiej partii trwała wymiana ciosów, a w końcówce zatorzanki prowadziły 23:18.

- Nie potrafię sobie wytłumaczyć, jak mogliśmy przegrać tego seta - analizowała Renata Wacławik, trenerka Sokoła.

STS Sandecja Nowy Sącz - AGH Kraków 0:3 (20:25, 23:25, 21:25)

STS Sandecja: Rams, Kiławiec, Wojta, Sikora, Drąg, Bogacka, Kosal (libero) oraz Tokarczyk (libero), Bodziony, Janusz, Szczygieł.

Zespół z Krakowa obnażył wszystkie braki i niedoskonałości Sandecji. Każdy z setów kończył się pewną wygraną drużyny z Krakowa, dla której jest to kolejny sezon w drugiej lidze. Wkażdym z setów sporą pomocą dla krakowianek było fatalne przyjęcie ze strony Sandecji oraz liczne błędy w ataku. Gospodynie zagrały za to poprawnie w obronie.