PLKS Pszczyna - Sokół Zator 3:0 (25:14, 25:11, 25:4)
Sokół: Jurkiewicz, Wąsik, Dudziak, Łabuz, Petryka-Fijałkiewicz, Frączek, Skrobowska (libero) oraz Szczygieł, Motyka.
Po ostatniej porażce we własnej hali z mysłowiczankami, także w trzech setach, trenerka zatorzanek Renata Wacławik była jednak optymistką. Dostrzegła lepszą formę swoich podopiecznych. Liczyła, że powalczą właśnie w Pszczynie. Jeśli nie o punkt, to choćby o seta.
Zadanie nie było łatwe, bo rywalem był spadkowicz z pierwszej ligi.
- Do połowy pierwszej partii dziewczęta toczyły wyrównany bój - wspomina Sebastian Żabiński, prezes Sokoła. - Co się potem stało z zespołem? Najwyraźniej dziewczęta spaliły się psychicznie. Przegraliśmy w najgorszym stylu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?