Hutnik Kraków – PWSZ Karpaty KHS Krosno 3:2 (25:21, 24:26, 25:19, 20:25, 15:13)
Hutnik: Adamski, Golec, Samborski, Grot, Klimczak, Kołek, Przybyła (libero) oraz Góra, Maruszczyk.
Choć obie drużyny znają już swój los w bieżących rozgrywkach grupy VI – Karpaty awansowały do dalszej fazy walki o awans, a krakowianie stracili taką szansę – to rozegrały bardzo zacięte spotkanie.
– Były długie wymiany, dużo emocji. Kibice twierdzą, że był to najlepszy mecz w Krakowie w tym sezonie – mówi trener Hutnika Mirosław Janawa. – Lepiej spisywaliśmy się w grze na siatce, ale rywale bardzo dobrze zagrywali. Gdy dobrze serwowali, to zdobywali punkty seriami.
Hutnikowi udało się jednak pokonać lidera. W wyrównanym tie-breaku (strony zmieniono przy wyniku 8:7 dla gospodarzy) przy stanie 13:13 krakowianie zablokowali rywala, a po chwili spotkanie atakiem skończył Golec. – Bardzo dobry mecz rozegrał Kołek. Miał ostatnio problemy z kręgosłupem, długo nie trenował i obawiałem się, czy da sobie radę. Nie tylko wytrzymał pięć setów, ale był też bardzo skuteczny. Dobrze na rozegraniu spisywał się Adamski, a w obronie wiele piłek podbił Przybyła – dodaje Janawa.
Po ostatnim w tym sezonie meczu w swojej hali Hutnik awansował na 3. miejsce w grupie mistrzowskiej. W następnej, finałowej kolejce będzie bronić tej pozycji w spotkaniu z Błękitnymi w Ropczycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?