WIDEO: Barometr Bartusia
Mecz rozegrano awansem na prośbę gospodyń. Dla Pogoni było to pierwsze w sezonie spotkanie wyjazdowe. Wszystkie mecze I rundy proszowianki rozgrywały we własnej hali, którą wkrótce czeka modernizacja.
Pojedynek przyniósł mnóstwo emocji, które na dobre zaczęły się w czwartej partii. Wcześniej wydawało się, że przyjezdne wygrają ten mecz wyraźnie. Wprawdzie podopieczne Dariusza Pomykalskiego przegrały nieznacznie pierwszego seta, ale dwa następne wygrały bardzo pewnie, a w czwartym wysoko prowadziły.
Potem jednak w ich grze coś się zacięło. Przy stanie 20:20 sędziowie w kontrowersyjnych okolicznościach przyznali punkt gospodyniom. Protestująca nazbyt gorliwie Agata Bogdańska została ukarana czerwoną kartka, a jej zespół utratą punktu. Ostatecznie partię wygrała Halemba, a przegrana w kontrowersyjnych okolicznościach sprawiła, że w tie breaku proszowianki przegrywały już 1:6. Potem jednak zaczęły mozolnie odrabiać straty, a końcówka była prawdziwym horrorem. Obie drużyny marnowały swoje piłki meczowe. Ostatecznie spotkanie zakończyło się po nieprecyzyjnej „kiwce” jednej” z siatkarek z Rudy Śląskiej.
- Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie, które powinniśmy wygrać 3:1. Trzeba pamiętać, że graliśmy z jedną z czołowych drużyn naszej grupy - ocenił Dariusz Pomykalski.
Halemba Ruda Śląska – Pogoń Proszowice 2:3 (25:23, 21:25, 19:25, 25:20, 20:22)
Pogoń: Dyduła, Bogdańska, Żak, Krysztofiak, Nowacka, Włodarz, Kawalec (libero) oraz Musiał, Janus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?