WIDEO: Krótki wywiad
Proszowianki po dwóch porażkach odniosły zwycięstwo, przerywając serię pięciu kolejnych wygranych rywalek z Pszczyny. Mecz był ogromnie emocjonujący, zacięty i pełen zwrotów akcji. Trwał aż 2 godziny i 40 minut. W pierwszej partii Pogoń prowadziła pięcioma punktami, by ostatecznie przegrać. Podobna sytuacja przydarzyła się w czwartym secie. Emocji nie brakowało również w tie breaku, w którym przyjezdne prowadziły już 10:2, by doprowadzić do stanu 14:8. - Mogliśmy ten mecz wygrać 3:0, ale widocznie moje zawodniczki uznały, że skoro już pojechały do Pszczyny, to trzeba sobie pograć – żartował szkoleniowiec Pogoni Dariusz Pomykalski. Na serio zaś dodał, że jego podopieczne spisały się bardzo dobrze na tle również nieźle dysponowanych gospodyń. Sukces Pogoni tym większy, że z powodu obowiązków szkolnych (studniówki) i studenckich (sesja) w składzie zabrakło Agaty Bogdańskiej, Natalii Włodarz i Aleksandry Kawalec.
PLKS Pszczyna – Pogoń Proszowice 2:3 (29:27, 22:25, 23:25, 25:23, 9:15)
Pogoń: Dyduła, Sakłak, Krysztofiak, Nowacka, Białek, Żydzik, Curzydło (libero) oraz Musiał, Janus, Żak, Dragosz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
