Podhale Nowy Targ 4 (1)
Beskid Andrychów 0
Bramki: 1:0 Potoniec 39, 2:0 Świerzbiński 57, 3:0 Świerzbiński 63 karny, 4:0 Świerzbiński 79.
Podhale: Antolak - Basta, Mikołajczyk, Urbański (77 Gąsiorek), Drobnak - Komorek, Jaworski (75 Jandura), Świerzbiński, Waksmundzki (75 Luberda) - Gadzina (60 Lizak), Potoniec.
Beskid: Widawski - Marczak, DębskiI, Tylek, SenderskiI - Gała (87 Targosz), Poznański (64 Kurleto), Marczyński, Adamus (67 Zaremba) - Śliwa, Młynarczyk (80 Kaczorowski).
Sędziował: Angelika Kuryło (Brzesko). Widzów: 300.
Wynik końcowy najlepiej obrazuje to, co działo się na boisku. Goście nie oddali na bramkę gospodarzy ani jednego celnego strzału, a poważnie zagrozili jej jedynie w 11 min, kiedy uderzenie Przemysława Senderskiego z rzutu wolnego trafiło w słupek.
O ile jeszcze w pierwszej połowie nowotarżanie mieli problemy z tym, by swoją dominację przełożyć na gole, o tyle w drugiej w tym względzie wyraźnie się poprawili.
Już w 2 min gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia, ale po akcji lewą stroną Petera Drobnaka i jego dośrodkowaniu, będący na 5. metrze Rafał Komorek nie trafił w piłkę. W 8 min w dogodnej pozycji znalazł się Rafał Waksmundzki, ale chybił. W 28 min po strzale Tarasa Jaworskiego gości uratował słupek. Prowadzenie Podhale uzykało w 39 min. Rafał Komorek z Dawidą Bastą wymieli podania na prawej stronie boiska, po czym ten drugi dośrodkował w pole karne, gdzie Jarosław Potoniec strzelił tuż pod poprzeczkę.
Kolejne gole padły po przerwie. Autorem każdego z nich był kapitan Podhala i najlepszy jego strzelec Sebastian Świerzbiński. Rozpoczął w 57 min kapitalnym uderzeniem z okolic 30. metra, po którym piłka wylądowała w górnym rogu bramki. W 63 min wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Michała Tylka na Komorku. Hat-tricka skompletował w 79 min, gdy dołożył nogę do strzału Potońca, myląc Roberta Widawskiego.
- Cieszę się i ze zwycięstwa, i ze swojego hat-tricka. Jakoś drużyna z Andrychowa mi „leży”. Jesienią w meczu przeciwko niej zdobyłem dwa gole, teraz poprawiłem się o jedno trafienie. Nic, tylko się cieszyć. Generalnie uważam, że poza nerwowym początkiem mecz był pod pełną naszą kontrolą - powiedział bohater spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?