MKTG SR - pasek na kartach artykułów

III liga piłkarska. Ani słowa o Motorze

Maciej Zubek
Nowotarżanie zagrają dzisiaj (godz. 17.30) w Lublinie z Motoru. Mecz planowany był pierwotnie na minioną sobotę, ale wtedy Arenę Lublin opanowali… rugbyści, a konkretnie reprezentacje Polski i Ukrainy.

Motor to personalnie silny zespół, który jednak do tej pory mocno rozczarowuje. Niezadowolenia z gry i wyników zespołu nie kryją działacze, co znalazło odzwierciedlenie w postaci restrykcji finansowych, jakie nałożono na piłkarzy. A prezes lubelskiego klubu Waldemar Leszcz zapowiedział, że obowiązkiem drużyny jest wygrana z Podhalem. W przypadku jej braku, zostaną wyciągnięte wobec zawodników kolejne konsekwencje.

- Kompletnie nie interesuje nas to, co dzieje się w __obozie rywala - komentuje trener nowotarżan Dariusz Siekliński. - Zabroniłem rozmów w szatni na ten temat. Koncentrujemy się tylko na sobie i swoim przygotowaniu do spotkania. Mamy na nie swój plan, który, mam nadzieję, zaowocuje zwycięstwem. Na pewno jest ono w naszym zasięgu.

Do Lublina ekipa Podhala wyjechała już wczoraj. Nalegał na to szkoleniowiec. - Nikt mi nie wmówi, że wybiegnięcie na boisko po 7-8 godzinach spędzonych w autobusie nie odbija się negatywnie na postawie zawodników - argumentuje. - Sam tego doświadczyłem, będąc trenerem Limanovii. Wyjechaliśmy do Lublina w dniu meczu, bardzo wcześnie rano. To później fatalnie odbiło się na grze. Nie poznawałem swoich zawodników na boisku. Zupełnie nie byli sobą.

Do dyspozycji Sieklińskiego są wszyscy piłkarze, poza Waldemarem Sotnickim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski