Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga piłkarska. Garbarnia Kraków zagra na boisku nieobliczalnego JKS Jarosław

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Garbarze w meczu ze Spartakusem Daleszyce trzy razy cieszyli się ze strzelenia gola. Czy w Jarosławiu też będą mieli okazje do radości?
Garbarze w meczu ze Spartakusem Daleszyce trzy razy cieszyli się ze strzelenia gola. Czy w Jarosławiu też będą mieli okazje do radości? Andrzej Wiśniewski
W sobotę w samo południe wiceliderująca w grupie czwartej III ligi piłkarskiej Garbarnia Kraków wystąpi na boisku zajmującego szóste miejsce w tabeli i mającego o 11 punktów mniej od niej JKS 1909 Jarosław.

Jedną z trzech porażek u siebie w tym sezonie krakowianie ponieśli właśnie z jarosławianami. 3 września ubiegłego roku ulegli im 1:2, tracąc drugą bramkę tuż przed końcem spotkania.

- JKS zaprezentował się jako jedna z najlepiej grających drużyn u nas. Porażka z nim utkwiła mi w pamięci. Tyle że nie wiem, czy przegraliśmy wtedy dlatego, iż rywale byli tak dobrzy, czy może my tak słabi - mówi trener Mirosław Hajdo.

W zimowej przerwie w JKS nastąpiło kilka zmian. Odszedł m.in. (do I-ligowej Stali Mielec) 18-letni bramkarz Rafał Strączek, który w rundzie jesiennej zaliczył komplet spotkań w pełnym wymiarze czasowym.

Trener Hajdo zwraca uwagę na wysokie umiejętności pomocnika/napastnika Pawła Hassa, który ma na koncie 6 trafień (to on strzelił krakowianom oba gole). Najskuteczniejszym zawodnikiem JKS jest jednak pomocnik Bartłomiej Raba, który 8 razy pokonywał bramkarzy.

JKS gra chimerycznie, jest nieobliczalny. Zdecydowanie lepiej spisuje się na wyjazdach (22 punkty) niż u siebie (10 „oczek”), gdzie nie wygrał od... 24 września. W ostatnich dwóch meczach zanotował bezbramkowe remisy, a wcześniej sensacyjnie pokonał lidera tabeli KSZO 1929, i to na jego boisku.

W Garbarni nadal niezdolni do gry są bramkarze Mikołaj Kohlbrenner i Aleksander Kozioł, do końca sezonu nie wystąpi obrońca Mateusz Pawłowicz, a nie trenuje także pomocnik Tomasz Liput, który doznał kontuzji w ostatnim spotkaniu.

- JKS będzie chciał przerwać złą serię na własnym boisku i zrobi wszystko, by zdobyć punkty, ale nie zamierzamy się poddać - zapewnia trener Hajdo.

Mecz rozpocznie się już o godz. 12, garbarze zdążą więc jeszcze spędzić część Wielkiej Soboty z rodzinami. Krakowski szkoleniowiec przekonuje, że zawodnicy najpierw skupią się na grze w piłkę, a dopiero potem całkowicie pochłonie ich świąteczna atmosfera.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski