Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga piłkarska. Z mocniejszymi ekipami potrafią i... lubią walczyć

red
Czy Marek Mizia (z prawej, Trzebinia) odzyska skuteczność?
Czy Marek Mizia (z prawej, Trzebinia) odzyska skuteczność? fot. Jerzy Zaborski
Trzy drużyny z czołowej szóstki tabeli i zespół uważany przed sezonem za faworyta grupy (Motor Lublin) - to rywale małopolskich ekip w ten weekend.

MKS Trzebinia/Siersza - JKS 1909 Jarosław

Trzebinianie wracają do gry po tygodniowej przerwie, bo ich ostatni mecz w Rzeszowie ze Stalą został storpedowany przez aurę. Trener Robert Moskal nie obawia się tego, że jego zespół został wybity z ligowego rytmu w dzisiejszym meczu (godz. 14).

- Przerwa wyszła nam raczej na dobre, bo mieliśmy czas na wyleczenie się z urazów. Gdyby przyszło nam grać ze Stalą, kilku chłopców musiałoby walczyć na „słowo honoru” - wyjawia.

Teraz w Trzebini nie tylko wszyscy są zdrowi, ale po kartkach do zespołu wracają Michał Kowalik i Sebastian Ołownia. Piłkarze wyjaśnili sobie pewne sprawy odnośnie zaangażowania w walkę na boisku.

- Nasz rywal ostatnio był na fali wznoszącej, ale to dobrze, bo lubimy grać z wyżej notowanymi zespołami, a jarosławianie są na piątej pozycji - podkreśla Moskal.

(ZAB)

Resovia - Soła Oświęcim

Oświęcimianie mają na koncie 2 zwycięstwa i zamierzają walczyć o kolejne, choć będzie to trudne zadanie, bo ich rywalem będzie dziś o godz. 14 trzeci zespół tabeli. Jednak jesienią Soła 3 razy wygrała na wyjazdach i zanotowała 4 porażki. Jest zatem ekipą bezkompromisową.

- Niech tak zostanie, oczywiście z korzyścią dla nas, bo lubimy grać z mocniejszymi zespołami - trener mówi Sebastian Stemplewski. - Może na papierze rywale są faworytami, mają więcej atutów od nas, ale my mamy wielkie serce do walki.

W Sole za kartki zabraknie Sebastiana Janika.

(ZAB)

Podhale Nowy Targ - Stal Rzeszów

Nowotarżan czeka dziś o godz. 14 ciężka przeprawa. Stal to zespół, o którym mówi się w kontekście walki o awans. Od 4 kolejek nosi miano niepokonanej.

- Każda zdobycz punktowa nas ucieszy. Zdajemy sobie sprawę, jak trudne zadanie przed nami. Chłopaków nie trzeba dodatkowo motywować. Widać dużą mobilizację na treningach. Wierzę, że stać nas na niespodziankę - podkreśla trener Podhala Dariusz Siekliński.

W porównaniu z ubiegłym tygodniem poprawiła się sytuacja kadrowa zespołu. Po kontuzjach i chorobach wracają Bartłomiej Pająk, Mateusz Urabański i Przemysław Piwowarczyk. Nadal niemożliwy jest występ Mateusza Zająca, Wojciecha Kobylarczyka i wyeliminowanego do końca rundy Wojciecha Dziadzi.

(MZ)

Unia Tarnów - Motor Lublin

Jutro o godz. 13 „Jaskółki” czeka trudna przeprawa. Zagra wprawdzie z sąsiadem z tabeli, mającym tylko o punkt więcej, ale o wygraną nie będzie łatwo.

- Dawno już nie wygraliśmy meczu na własnym boisku, dlatego czas najwyższy, by to zmienić - mówi trener Unii Daniel Bartkowski. - Lublinianie są do ogrania, gdyż ich największymi atutami są ambicja i wola walki. Postaramy się więc wykorzystać naszą dyspozycję i wreszcie ruszyć w górę tabeli.

Motor ostatnio pauzował, wcześniej przegrał po 0:1 KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski i Karpatom Krosno.J
W Unii zabraknie Krzysztofa Wrzoska (żółte kartki) i mającego naderwany mięsień czworogłowy Łukasza Jamroga.

(PIET)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski