Unia Tarnów 0
Cracovia II 2 (1)
Bramki: 0:1 Szewczyk 38 karny, 0:2 Szewczyk 51.
Unia: Lisak - Jamróg, Ł. Bartkowski, WięcekI, Węgrzyn - NowakI (65 Pawlak), KazikI, Hebda (67 Iwanek), WrzosekI, Zawrzykraj (46 Adamski) - Popiela (75 A. Wójcik).
Cracovia II: Stępniowski - Pyrdek, Krasuski, SosnowskiI, KuligowskiI (86 Słowiak) - Wdowiak (77 Argasiński), Zejdler, Szewczyk, Adamczyk (63 Panek), Karaczanakow (69 Ceglarz) - Dialiba.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).
Widzów: 400.
Do niezwykle ważnego meczu, w kontekście walki o utrzymanie się w lidze, tarnowianie przystąpili bez pięciu podstawowych graczy: pauzujących za kartki Karola Dybowskiego, Roberta Witka, Piotra Drozdowicza i Artura Białego oraz kontuzjowanego Marcela Tyla.
Mimo osłabienia, Unia nieźle radziła sobie z wzmocnioną kilkoma graczami z kadry pierwszej drużyny rezerwą Cracovii. Wynik już w 8 min mógł otworzyć Sebastian Zawrzykraj, który po podaniu Łukasza Kazika był sam na sam z bramkarzem gości. Zbyt długo zwlekał jednak z oddaniem strzału i Krystian Stępniowski wybił piłkę na rzut rożny. Później, w 28 min, znakomitą okazję do zdobycia gola miał także Łukasz Popiela, który po dośrodkowaniu Kazika z rzutu rożnego strzelił „główką” z 5 metrów, jednak posłał piłkę obok bramki.
Krakowianie po raz pierwszy poważniej zaniepokoili defensywę Unii dopiero po dwóch kwadransach gry. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie bliski szczęścia był Mateusz Wdowiak. W obu przypadkach udanymi interwencjami popisał się jednak Łukasz Lisak. Przełomowym momentem spotkania była 38 minuta. Goście wykonywali wtedy rzut rożny, po którym na bramkę strzelił Boubacar Dialiba, a piłka trafiła w rękę Marcina Więcka. Mimo, że obrońca Unii trzymał rękę przy nodze, nie powiększając powierzchni swojego ciała, arbiter podyktował rzut karny i ukarał tarnowianina żółtą kartkę. Decyzją sędziego mocno zdziwieni byli nawet krakowianie. Skoro jednak otrzymali w prezencie „jedenastkę”, do piłki podszedł niezawodny ostatnio Krzysztof Szewczyk i pewnym strzałem pokonał bramkarza „Jaskółek”.
W drugiej odsłonie przewagę osiągnęli gospodarze i pod bramką Cracovii co chwilę dochodziło do gorących spięć. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi zawodników Unii, by doskonale usposobiony Szewczyk precyzyjnym strzałem z ponad 20 metrów po raz drugi pokonał Lisaka. Odrobienie dwubramkowej straty okazało się zbyt dużym wyzwaniem dla grającego w osłabionym składzie tarnowskiego zespołu. Mimo wielu prób, żaden z zawodników gospodarzy ani razu nie potrafił pokonać bramkarza rezerw Cracovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?