Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga. W Trzebini lubią piłkarskie spektakle. Czy tradycja zostanie utrzymana z Motorem?

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Kowalik i jego koledzy z Trzebini strzelają na własnym boisku sporo goli. Czy podobnie będzie w meczu przeciwko lublinianom?
Michał Kowalik i jego koledzy z Trzebini strzelają na własnym boisku sporo goli. Czy podobnie będzie w meczu przeciwko lublinianom? Fot. Jerzy Zaborski
To z pewnością będzie wielkie wydarzenie piłkarskie w niewielkim mieście. MKS Trzebinia-Siersza w sobotni ranek, 17 września (godz.11) zmierzy się na własnym boisku z Motorem Lublin, który przed rozgrywkami był wymieniany w gronie głównych kandydatów do mistrzostwa grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej.

Lublinianie zajmują obecnie 4. lokatę, mając w dorobku 13 pkt. Z kolei trzebinianie plasują się na 9. miejscu, ale ich dorobek jest tylko o trzy punkty uboższy i mają o jeden mecz rozegrany mniej. W związku z wycofaniem się z rozgrywek rezerw krakowskiej Wisły trzebinianie stracili trzy punkty, bo na własnym boisku pokonali ją 4:1. - Nie rozdzierajmy z tego powodu szat. Ujmę tę sprawę tak, że trzeba będzie wyłonić o jednego spadkowicza mniej – zwraca uwagę Robert Moskal, trener trzebinian.

Gospodarze przystąpią do meczu podbudowaniu ostatnim zwycięstwem w Nowotańcu nad Cosmosem 2:0, które było pierwszym w tym sezonie odniesionym na terenie przeciwnika. - Myślę, że w żadnym razie nie możemy się porównywać z lublinianami, a mam na myśli sprawy organizacyjne i finansowe – zwraca uwagę Moskal. - Mam świadomość tego, że rywale przyjadą do nas naładowani energią, bo w ostatnich dwóch meczach zdobyli tylko punkt i nie strzelili gola. Najpierw bezbramkowo zremisowali w Białej Podlaskiej z miejscowym Podlasiem, a ostatnio przegrali na własnym boisku ze Stalą Rzeszów 0:1. Łącznie nasi najbliżsi rywale bez gola są już od 218 minut, ale wcale nie zamierzamy im ułatwiać zadania. Futbol jest nieprzewidywalny, więc każdy wynik jest możliwy.

Zwłaszcza, że trzebinianie na własnym boisku nie tylko rozrywają dobre mecze, ale także strzelają sporo goli. Poza inauguracyjną wpadką z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (0:1), wygrali trzy następne spotkania, wliczając także to anulowane z rezerwą Wisły. Strzelili w nich 15 goli, czyli statystycznie pięć na mecz. - Skoro na własnym terenie rozgrywamy piękne widowiska, to nie chcielibyśmy tego zmieniać – mówi trener Moskal. - Oczywiście z wymagającym rywalem trudno liczyć na strzeleckie fajerwerki. Okazji może nie być za wiele, ale trzeba postarać się je wykorzystać. Liczę, że lublinianie nie będą się u nas chować za podwójną garda, tylko przyjadą grać w piłkę. Mój zespół też potrafi grać, więc ci, którzy przyjdą na mecz, nie powinni żałować – słowa trzebińskiego szkoleniowca zabrzmiały jak apel do kibiców, którzy mogą się okazać dodatkowym atutem miejscowych.

Trzebinianie będą wypoczęci, bo po raz pierwszy od kilku tygodni mieli środę wolną od meczów o stawkę. Wcześniej grali nie tylko potyczki ligowe, ale także pucharowe, na szczeblu chrzanowskiego podokręgu.

W Trzebini skomplikowała się sytuacja z młodzieżowcami. Niezdolni do gry będą Dawid Dudek i Szymon Kurek. Ten pierwszy był już ograny w seniorach, ale od początku sezonu leczy kontuzję. Z kolei Kurek urazu nabawił się w meczu pucharowym. Właśnie pod kątem dopasowania młodzieżowców trener będzie musiał ustawić skład.

Avia Świdnik – Soła Oświęcim

Oświęcimianie dzień wcześniej pojechali na mecz, który rozpocznie się w sobotę, o godz. 13. Kadra Soły będzie nieco okrojona. Zabraknie napastnika Jakuba Snadnego, poturbowanego w meczu przeciwko Podhalu oraz obrońców Dawida Wadasa (kontuzja) i Wojciecha Jamroza (kartki). Blok defensywny będzie musiał zostać nieco przebudowany. Wariantów jest kilka. Ostateczny zostanie ustalony tuż przed meczem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: III liga. W Trzebini lubią piłkarskie spektakle. Czy tradycja zostanie utrzymana z Motorem? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski