Obszar Natura 2000 w podmiechowskiej Kalinie Małej słynie głównie z muraw kserotermicznych i rosnących na nich storczyków. Nic dziwnego, że właśnie poświęcony im spacer z przewodniczką Anną Trojecką-Brzezińską z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, cieszył się największym zainteresowaniem osób, które przyjechały na tegoroczne Święto Storczyka. - Murawy kserotermiczne to bardzo rzadkie i cenne siedliska, nie tylko w skali Polski, ale i Europy. A tutaj mamy ich prawdziwe bogactwo. Kalina Mała jest jednym z kilkunastu obszarów, na których chronimy murawy kserotermiczne. Mamy tutaj do czynienia z murawami kwietnymi, czyli jednym z czterech ich podtypów jakie mamy w Polsce - mówi przewodniczka.
Uczestnicy wyprawy słuchali jej opowieści, a jednocześnie wypatrywali pod nogami kwitnących storczyków. Najwięcej było pospolitej w tym miejscu kukawki. Na zwiedzających czekała jednak niespodzianka. Po raz pierwszy od kilku lat udało się zaobserwować kępkę kwitnących obuwików pospolitych. - To dla nas bardzo cenna informacja, bo w czasie inwentaryzacji prowadzonej w latach 2013-16 nie było go, a teraz pięknie zakwitł. Storczyki pojawiają się jednak efemerycznie i nigdy nie możemy być pewni, kiedy zakwitną. Mogą kilka lat znajdować się w stanie bulw i kłączy. Natomiast bardzo cenne jest to, że w ogóle są - przekonuje Anna Trojecka-Brzezińska.
Kto od storczyków woli las, mógł wybrać się na wyprawę z Tamarą Kostrzewską-Świerk. Na miłośników ptaków czekała Katarzyna Śnigórska, a motyli Alicja Brzezowska. Był też wykład poświęcony Miechowszczyźnie jak obszarowi bytowania chomika europejskiego. Posiadacze działek i ogródków mogli kupić sadzonki drzew. Swoje p[tasie obrazy oferował Michał Molicki. Gospodynie z Kaliny Małej i Bukowskiej Woli zapraszały do degustacji potraw. Bractwo Rycerskie Ziemi Miechowskiej przygotowało zupę z soczewicy. Można było odwiedzić stoiska Nadleśnictwa Miechów, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Małopolskich Parków Krajobrazowych i wiele innych.
Podczas imprezy grupa miłośników przyrody, działających w miechowskim Oddziale Terenowym Straży Ochrony Przyrody otrzymała Odznaki Honorowe „Za zasługi dla ochrony przyrody” od zastępcy komendanta głównego Stowarzyszenia SOP Ryszarda Łabickiego. - Od kilku lat dbamy, aby te cudowne miejsca nie były niszczone i zaśmiecone. Wyżyna Miechowska to część Polski, która zasługuje na szczególną uwagę. Dlatego mamy wyznaczony kalendarz patroli, chodzimy po lasach, po obszarach Natura 2000, zbieramy śmieci, zdarza się, że uwalniamy zwierzęta z wnyków - mówi jedna z odznaczonych Małgorzata Lewińska-Szastak i dodaje, że pracę na rzecz środowiska wykonują społecznie, poza obowiązkami zawodowymi. - Na co dzień pracujemy w bardzo rożnych miejscach, jedni prowadzą własne firmy, inni w administracji, w służbach medycznych. Rekrutujemy się z różnych środowisk zawodowych.
Ochrona muraw kserotermicznych to jednak przede wszystkim dbałość o to, aby były regularnie wykaszane. W przeciwnym razie szybko zarosną. Ze względu na warunki terenowe, najlepiej nadają się do tego owce rasy olkuskiej. Dlatego RDOŚ od kilku lat płaci rolnikom za utrzymywanie stad "żywych kosiarek". - Mamy zagwarantowane finansowanie tego programu do roku 2020, ale mamy nadzieję, że w kolejnych lata też będzie kontynuowany - mówi Anna Trojecka-Brzezińska.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?