Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile będzie kosztować utrzymanie dworu?

Ewa Tyrpa
Barbara Ciryt
Mogilany. Gmina przez trzy lata będzie korzystać z dworu i parku Konopków

Do 2010 r. zabytkową nieruchomością administrowała Polska Akademia Nauk w Krakowie. Od tej pory cały kompleks jest zamknięty i niszczeje. Właścicielem jest Skarb Państwa. W jego imieniu zarządcą jest starosta krakowski.

Decyzję o zgodzie na użyczenie nieruchomości poprzedziła burzliwa dyskusja wśród radnych. Wójt Krzysztof Musiał przekonywał, że gmina będzie dążyć do przejęcia obiektu na własność i z funduszy unijnych będzie go restaurować. Jednak o zwrot nieruchomości wystąpili spadkobiercy właścicieli (w 1944 r. dwór został im odebrany w ramach reformy rolnej). Jest ich wielu i są rozproszeni po świecie, więc procedury potrwają długo. Dlatego wojewoda odmówił skomunalizowania dworskiego kompleksu.

Wielu radnych nie wierzy, że spadkobiercy zgodzą się na bezpłatne przekazanie gminie majątku i że 25 tys. zł, jakie wójt przeznaczył w br. wystarczy na utrzymanie dworu. - To jest kwota oderwana od rzeczywistości. Mamy za mało informacji, brakuje kalkulacji kosztów na utrzymanie, na stróża, na koszenie trawy - mówił Maciej Budek. Wójt przekonywał, że sporo prac wykonają bezrobotni w ramach robót interwencyjnych. Wyliczył, że 4,5 tys. zł miesięcznie wystarczy na utrzymanie w budynku 5-6-stopniowej temperatury.

Twierdził, że część hotelowa nie jest zagrzybiona, a zawilgocone sale wystarczy osuszyć. Jednak niektórzy radni widzieli w piwnicach wodę i wilgoć w pokojach noclegowych. Z obiektu mają korzystać przedszkola, szkoły i ośrodek kultury. Jan Marek uważa, że rodzice nie zgodzą się na zajęcia dla dzieci w takich warunkach.

Radny Sylwester Szefer podkreślał, że wielu mieszkańców oczekuje na udostępnienie parku, że jest to dziedzictwo historyczne i warto teraz przejąć je od powiatu. Joanna Nowicka dodała, że członkowie Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Mogilany zadeklarowali swoją pomoc w utrzymaniu parku, m.in. w koszeniu trawy i grabieniu liści.

Wiesław Klimas zaznaczał, że budynek jest zrujnowany; widział np. popękane dachówki. Niebezpieczne są też łamiące się konary drzew w parku. - Proponuję zlecenie ekspertyzy, czy budynek nie zagraża bezpieczeństwu, bo to gmina poniesie odpowiedzialność, gdy coś się komuś stanie - mówił radny. Stanisław Różański uważa, że w gminie wystarcza obiektów na działalność kulturalną i że gmina powinna starać się o użyczenie samego parku, bez dworu.

Jednak starosta Józef Krzyworzeka nie bierze takiego rozwiązania pod uwagę. - Gdyby gmina nie chciała całego kompleksu, wówczas ogłosiłbym przetarg na jego dzierżawę - powiedział starosta.

Przeciwna przejmowaniu dworu jest też mieszkanka Mogilan Maria Leśniak-Wojciechowska. Wystąpiła do wojewody z protestem przeciwko komunalizacji obiektu. - Gmina jest w 27 procentach skanalizowanana, a tylko 86 procent gospodarstw ma wodociąg. Drogi są w fatalnym stanie, brakuje oświetlenia. Na to w pierwszej kolejności należy wydawać pieniądze. Ponadto w dworze istnieje epidemiologiczne zagrożenie - przekonywała.

Radni w końcu uchwalili przejęcie dworskiego kompleksu przy siedmiu głosach za, czterech przeciw i dwóch wstrzymujących się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski