Górale poprosili o tę kwotę wojewodę małopolskiego Jerzego Millera. Szanse na to, że w Krakowie znajdą aż tak duże pieniądze, są jednak niewielkie.
– Jak ostatecznie udało nam się policzyć, halny zniszczył 260 hektarów lasu – mówi starosta Gąsienica Makowski. – Z tego 130 hektarów leży na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, a reszta to prywatna własność. Ogromne koszty pochłonie już samo uprzątnięcie połamanych drzew. Z kolei na __obsadzenie lasów sadzonkami potrzeba 800 tysięcy złotych.
Oficjalna odpowiedź jeszcze nie nadeszła. Nieoficjalnie w Urzędzie Wojewódzkim dowiedzieliśmy się jednak, że wojewoda takich pieniędzy może nie znaleźć od razu. Dlatego górale liczą, że w tym roku dostaną chociaż 100 tys. zł. Taka kwota pozwoli na zakup sadzonek potrzebnych na odtworzenie 43 ha lasu.
– W porozumieniu z Nadleśnictwem w Nowym Targu oszacowaliśmy wstępnie, że więcej do końca tego roku i __tak nie uda się zrobić – mówią urzędnicy.
Zanim jednak do górali trafią sadzonki, najpierw muszą sami posprzątać zniszczone wichrem lasy ze zwalonych świerkowych pni. – Choć pogoda na razie nam sprzyja, to nadal sporo zostało jeszcze do zrobienia – mówi Jan Piczura, ze Wspólnoty Ośmiu Wsi, która zarządza rozległymi lasami w rejonie Doliny Chochołowskiej. – Wszystkie ekipy drwali, jakie znam, pracują teraz w lasach w pocie czoła. Dlatego z sadzeniem nowych drzewek rzeczywiście trzeba jeszcze trochę poczekać. Niemniej jednak darmowe sadzonki ludzie przyjmą z radością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?