Ile zarobiły Polki za trzecie miejsce w Lidze Narodów? Siedmiocyfrowa kwota!

Rozgrywki Ligi Narodów są pod względem finansowym najbardziej opłacalne. Turczynki, które w finale pokonały 3:1 Chinki, za triumf otrzymały milion dolarów. Znacznie mniejsze kwoty zgarniają najlepsze zespoły mistrzostw Europy czy świata.

Nasze siatkarki dzięki wywalczeniu trzeciej pozycji mogły liczyć na nagrodę w wysokości 300 tysięcy dolarów. Nie jest to jednak jedyny bonus finansowy, jaki udało się zgarnąć w tegorocznej edycji turnieju - wcześniej za fazę eliminacyjną Biało-Czerwone zyskały 100 tysięcy. Łącznie zdobyta kwota to 400 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje imponującą sumę niemal 1,6 miliona złotych.

Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata najlepsze okazały się Serbki, które za sukces otrzymały 200 tysięcy dolarów. Dwie pozostałe ekipy, które stanęły na podium, zyskały odpowiednio 125 i 75 tysięcy. Pod względem finansowym znacznie bardziej opłaca się więc zanotować sukces w Lidze Narodów, turniej o miano najlepszej drużyny globu to jednak znacznie większy prestiż.

Sukces odniesiony w Arlington to nie tylko pokaźna nagroda finansowa, ale także kolejne rankingowe punkty. Już przed spotkaniem z USA nasze siatkarki plasowały się na siódmej pozycji i coraz mocniej zbliżały się do Serbek, a więc jednego z trzech europejskich zespołów, które w klasyfikacji znajdują się przed Biało-Czerwonymi.

Przypomnijmy, że im wyższe miejsce w światowym rankingu, tym większa szansa na awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Do Paryża udadzą się bowiem po dwie najlepsze drużyny z każdego z turniejów kwalifikacyjnych, a stawkę uzupełnią najwyżej sklasyfikowane ekipy w światowym rankingu spośród tych, które przepustki nie wywalczą (po jednym z każdego kontynentu). Warto więc starać się o jak najwyższą lokatę.