MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Impas w Brukseli. Koniec negocjacji dopiero w styczniu.

Redakcja
BUDŻET. No contest - taki werdykt wydaje się w boksie, gdy odbywa się walka, ale z przyczyn niezależnych nie można określić zwycięzcy. Takiej walki nie uznaje się za zremisowaną, tylko za niebyłą.

Podobny werdykt można by wydać po zakończonym wczoraj szczycie Unii Europejskiej. Mimo że przez trzydzieści godzin niemal nieprzerwanie prowadzono rozmowy o budżecie UE na lata 2014-2020, to nie udało się wypracować kompromisu.

Ale też nie można tego szczytu nazwać porażką - mimo wszystko nikt rozmów nie zerwał, żadne państwo nie krzyknęło "weto". Dlatego właśnie najlepiej wynik tego szczytu określić zwrotem "no contest". Unia może go uznać za swój sukces. Cały czas jest szansa na wypracowanie wspólnego stanowiska. Być może uda się to osiągnąć już w styczniu. Ostatnie propozycje, jakie pojawiły się na stole, zakładały wzrost wydatków na politykę rolną oraz cięcia w polityce spójności. Oznaczało to, że zadowolona była przede wszystkim Francja, a zmartwione głównie kraje Europy Środkowej.

Stosunkowo najmniej Polska. Na politykę spójności mamy według tego draftu otrzymać około 72,4 mld euro, czyli mniej niż wcześniejsza propozycja wynosząca 73,9 mld euro, ale więcej, niż przyznano nam w obecnym budżecie na lata 2007-2013 (prawie 68 mld euro).

Poza Polską tylko dwa inne kraje: Słowacja i Rumunia, też zyskują w tej polityce. Inne kraje Europy Środkowej znalazły się pod kreską.

Według doniesień ze źródeł dyplomatycznych kością niezgody na szczycie był poziom wydatków. Mimo kolejnych wersji budżetu przedstawianych przez Van Rompuya płatnicy netto, głównie Brytyjczycy, żądali głębszych redukcji. Co ciekawe, batalia toczyła się głównie wokół wydatków na administrację brukselską. Według Londynu są one zbyt rozdęte i powinno się je zredukować o miliard euro. Kompromisu w tej sprawie nie udało się jednak wypracować.

Dokonano natomiast cięć w innych punktach wydatków budżetowych. Największych w dwóch programach - o 1,6 mld euro zmniejszono wydatki na działania w zakresie bezpieczeństwa i obywatelstwa, a o 5 mld euro w programie "Globalna Europa" na działania w polityce zagranicznej. Obniżono także wydatki w zakładce "konkurencyjność".

Brak porozumienia na tym szczycie zakłada, że kolejne rozmowy odbędą się prawdopodobnie na grudniowym spotkaniu przywódców UE. W styczniu prezydencję w UE przejmuje Irlandia - i ona może dodać wigoru rozmowom budżetowym, gdyby się okazało, że grudniowy szczyt nie przyniósł przełomu.

Agaton Koziński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski