Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imponująca skuteczność Janiny na śniegu

BK
PIŁKA NOŻNA. Libiąski zespół gra jeszcze sparingi, a działacze dogrywają transfery

Spotkanie z Czańcem (1-1) w poprzedni weekend miało być ostatnim w cyklu sparingów Janiny przed rundą rewanżową IV ligi małopolskiej. Planowany półfinał Pucharu Polski z Orłem Balin na szczeblu chrzanowskiego podokręgu nie doszedł jednak do skutku i w związku z tym trener Wojciech Skrzypek zdecydował się na jeszcze jedną grę kontrolną.

Rywalem libiążan była drużyna KP Chrzanów. Janina wygrała wysoko 8-2 (6-2). - Mecz odbył się na naturalnym boisku w Żarkach. Warunki były zimowe i grało się ciężko. Tym bardziej warto podkreślić znakomitą skuteczność, chociaż oczywiście zawsze należy brać pod uwagę, że był to tylko sparing i w meczach mistrzowskich tak łatwo o gole nie będzie - zauważył prezes Janiny Henryk Szyjka.

Trzy bramki dla Janiny zdobył w tym sparingu Przemysław Niewiedział, a ponadto na listę strzelców wspisali się Łukasz Grabowski, Kamil Adamczyk, Dawid Adamczyk, Michał Grabowski i Marcin Ficek.

- Dobra dyspozycja Niewiedziała w meczach sparingowych stanowi dobry prognostyk. Jeśli do tego swoje gole dorzucą inni napastnicy, a mam na myśli m.in. Dawida Chylaszka, to linię ataku możemy mieć naprawdę dobrą - stwierdził prezes Szyjka.

Na ciężkim boisku w Żarkach stroną dyktującą warunki był IV-ligowiec. Po niespełna półgodzinie było 5-0 dla nich. Libiążanie przeprowadzili sporo, jak na panujące warunki, składnych akcji i mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, jak chociażby Chylaszek, który jednak przegrał pojedynek z bramkarzem Fabloku. Defensywa Janiny dała się do przerwy dwukrotnie zaskoczyć chrzanowianom, co nie spodobało się jej trenerowi. Po zmianie stron było i pod tym względem lepiej, chociaż KP Chrzanów częściej próbował atakować.

W tej chwili nie wiadomo, czy był to ostatni sparing. W Janinie nie wykluczają, że jeśli zima nie odpuści, to zagrają jeszcze mecz kontrolny.

Tymczasem działacze dogrywają transfery. W tej chwili dopięte jest przejście jedynie Sergio Nahle z Alwerni. Kilku innych zawodników gra i trenuje w Janinie od dłuższego czasu, ale ich status ciągle jest nieokreślony. Tak jest chociażby w przypadku Łukasza Pactwy, który już jesienią wyraził gotowość do gry w Janinie. - Trwają także rozmowy w sprawie pozyskania Domżała i Kwiatkowskiego. Myślę, że zakończą się powodzeniem. Nie jest to jakiś problem, bywa, że transfery dopina się na 24 godziny przed pierwszym meczem - uważa szef libiąskiego klubu.

W Libiążu nie robią także problemu z faktu, że trener Skrzypek będzie prowadził równolegle drużynę Płomienia Jerzmanowice. - Dowiedzieliśmy się o tym kilka dni temu. Jeśli tylko znajdzie czas, by pogodzić jedne i drugie obowiązki, to nie ma przeszkód. Oczekujemy, że Janina w jego pracy będzie traktowana priorytetowo - dodaje prezes Henryk Szyjka.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski