Inauguracja „Jaskółek” pod sporym ciśnieniem

Kamil Pawlak jest w tej chwili najbardziej doświadczonym graczem w III-ligowej drużynie „Jaskółek”. W Unii gra już dziewiąty sezon, niewiele jednak brakło, by w lecie, przed rozpoczęciem obecnego sezonu, przeszedł do występującej w klasie okręgowej Olimpii Wojnicz.

– W maju ubiegłego roku urodził mi się syn i nie byłem pewny czy poradzę sobie z obowiązkami zawodowymi, rodzinnymi oraz występami na poziomie trzeciej ligi, dlatego rozważałem grę w niższej lidze. Żona przekonała mnie jednak, bym pozostał w tarnowskim klubie. Cały czas mnie wspiera i __jakoś sobie radzimy – wyjaśnia Kamil Pawlak, który obok występów w III lidze w Unii prowadzi także grupę chłopców z rocznika 2004.

Doświadczony obrońca „Jaskółek” rundy jesiennej obecnego sezonu, podobnie jak koledzy z drużyny, nie wspomina zbyt miło. _– Wszystko sprzysięgło się wtedy przeciwko nam. Graliśmy nieskutecznie, były mecze, w których nie potrafiliśmy wykorzystać nawet dwóch rzutów karnych. W drużynie nie było dobrej atmosfery, którą zazwyczaj budują wyniki. Inna sprawa, że z powodu licznych kontuzji i kar za kartki, często graliśmy w odmłodzonym składzie. Na finiszu rundy, po zmianie trenera, pozbieraliśmy się i nadal jesteśmy w grze o utrzymanie się w lidze – _podkreśla Pawlak.

Początek rundy wiosennej tarnowianie mają niby łatwy, pierwsze cztery mecze rozegrają bowiem na własnym boisku. – Wbrew pozorom taka sytuacja nie zawsze pomaga. Ciśnienie jest duże, wiemy bowiem, że powinniśmy wygrać wszystkie te mecze – przyznaje obrońca Unii.

Niewykluczone, że zespół tarnowski wiosną wzmocni 22-letni Kamil Moskal, obrońca który zagrał w ostatnich sparingach Unii. – Mimo młodego wieku Kamil posiada dużą pewność siebie. Na boisku można mu zaufać, co także nie jest bez znaczenia. Poza tym bardzo dobrze współpracuje mi się z nim w defensywie. Z pewnością byłby dla__naszej drużyny sporym wzmocnieniem – uważa Pawlak.__