Inflacyjne apogeum

 - Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w lipcu o 0,7 proc., a inflacja rok do roku wyniosła 11,6 proc. wobec 10,2 proc. w czerwcu - podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny. Wzrost inflacji w lipcu był wyższy niż oczekiwania analityków, którzy przewidywali wcześniej inflację roczną w lipcu w granicach 10,5-11,3 proc.
 - Od sierpnia inflacja roczna powinna zacząć się zmniejszać, tak aby w ciągu kilku miesięcy znaleźć się w pobliżu poziomu 5,4-6,8 proc. zakładanego na koniec roku przez Radę Polityki Pieniężnej - uważa Grzegorz Wójtowicz, członek Rady. - Myślę, że jesteśmy na szczycie inflacji i teraz będziemy z niego schodzić. O tempie zmniejszania inflacji decydować będą głównie ceny żywności i paliw.
 Zdaniem Wójtowicza, wzrost inflacji w lipcu do 11,6 proc. nie stanowi dużego zaskoczenia i znajduje się w górnym poziomie oczekiwań rynku.
 Wójtowicz powiedział także, że w lipcu, podobnie jak w poprzednich miesiącach, inflację napędzały ceny paliw, żywności, najmu mieszkań i gazu.
 Tymczasem analitycy przewidują, że w związku ze wzrostem inflacji RPP podniesie stopy procentowe.
 - Podwyżka stóp procentowych w sierpniu jest bardziej prawdopodobna niż utrzymanie dotychczasowego poziomu restrykcyjności polityki pieniężnej - powiedział Bogusław Grabowski z Rady Polityki Pieniężnej.
 Najbliższe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się 30 sierpnia.
 - Lipcowe dane inflacyjne podane przez GUS mogą spowodować wzrost stóp procentowych - powiedział Krzysztof Rybiński z ING Barings.
 - Myślę, że te dane zwiększą obawy o ewentualną podwyżkę stóp procentowych. (...) Sądzimy, że jeżeli taka decyzja miałaby miejsce, to byłoby to ok. 150-200 punktów bazowych - uważa Monika Kubik-Kwiatkowska, analityk Standard&Poor’s.
 - W sierpniu można się spodziewać stabilizacji rocznej inflacji na poziomie 11,5-11,6 proc, ale od września powinno nastąpić jej zmniejszenie - uważa Witold Orłowski z Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych.