Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspiracją była Stella na Krecie. Potem zadziałała wyobraźnia

Ewa Tyrpa
Renata Płonka przy ulubionym obrazie - Stellą z jej wyobraźni
Renata Płonka przy ulubionym obrazie - Stellą z jej wyobraźni FOT. EWA TYRPA
Sztuka. Piękne i intrygujące. Takie są kobiety namalowane przez Renatę Płonkę z Radziszowa.

- Jej twórczość jest niezwykła, pracowała w studiach animacji, wykonuje świetne grafiki, a teraz pokazała swój talent malarski - mówi Józef Niechaj ze Stowarzyszenia „Nasz Radziszów, które w Dworze Dzieduszyckich, zorganizowało wystawę „Barwy podróży”, autorstwa Renaty Płonki.

Na obrazach nie widać ich twarzy, ale nikt nie ma wątpliwości że są piękne, intrygujące, najczęściej odwrócone tyłem. Idą wąską uliczką, brzegiem morza lub fantazyjnie siedzą na ławce.

Niektóre, głównie te w czerwonych sukienkach, mają na głowach słomkowe kapelusze czerwone lub beżowe.

- Uczta dla oczu - mówili uczestnicy wernisażu artystki. Co zwraca uwagę, na wystawie jest kilka obrazów kobiet z czerwonym akcentem.

- Renata nie boi się kolorów, świetnie posługuje się szpachlą, bo taką techniką powstawały jej obrazy z czerwonym akcentem - mówi Halina Wasyl, konserwatorka dzieł sztuki i także twórczyni obrazów. Renatę Płonkę niezwykle ceni, nie tylko jako malarkę, ale również jako kobietę.

- Jest bardzo życzliwa, nigdy nie odmawia, gdy się do niej zwrócę. U niej nie ma słowa „nie”. Jeśli trzeba dekorować kościół w nocy, to zawsze można na nią liczyć. Pamiętam jak angażowała się w pomoc przy dekoracji przed przejazdem przez Radziszów papieża Jana Pawła II. A nie było to łatwe mając czwórkę małych dzieci - wspomina Halina Wasyl i wymienia inne zalety Renaty Płonki: niezwykle cierpliwa, bardzo precyzyjna, potrafiąca się skupić. Nie boi się jej nigdy powierzyć prac przy konserwacjach.

Co zainspirowało Renatę Płonkę do stworzenia cyklu obrazów z kobietami? Odpowiedź zna syn artystki, 24-letni Wojciech. - Gdy mama pojechała na wczasy na Kretę, spacerowała swoją ulubioną uliczką i tam zobaczyła szyld nad kawiarnią „Stella”, w której lubiła się zatrzymać i wypić kawę. Mama wyobraziła sobie kobietę o tym imieniu i to ją zainspirowało do stworzenia cyklu o niej - opowiada Wojciech.

Pierwsza Stella była w jasnej sukience, z rozwianymi włosami, spacerująca zabytkową uliczką pełną kwiatów.To ulubiony obraz artystki. Późniejsze Stelle „ubierała” w czerwone sukienki. - Czerwień różnie się kojarzy, ale utożsamiam ten kolor z kroplą krwi życia, z energią - wyjaśnia Renata Płonka, która lubi podróżować. - Na Krecie można się zatrzymać, żyć bez pędzącego czasu, bez bombardowania nas negatywnymi wiadomościami. Można tam odpoczywać i łapać piękne chwile - mówi malarka.

Niektóe obrazy powstały na Krecie podczas wspólnych wakacji z Mirosławą Otolińską, przyjaciółką Renaty Płonki. Była ona świadkiem tworzenia dzieł, jak mówi - w południowych klimatach. - Jest bardzo wrażliwa i wszystko przeżywa. To widać w jej obrazach - podkreśla przyjaciółka artystki. Jak mówi, ma się od niej uczyć malarskiej sztuki.

Wystawa malarstwa Renaty Płonki będzie czynna do końca maja.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski