Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Instruktor terapii tylko na papierze

Redakcja
Szkoły policealne prowadzą kursy dla instruktorów i specjalistów w dziedzinie terapii uzależnień, mimo że nie mają akredytacji Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Efekt? Absolwenci otrzymują dyplomy, które nie dają im żadnych uprawnień.

EDUKACJA. Dyplom nie daje absolwentom szkół policealnych ani uprawnień, ani tytułu zawodowego

Lista wymagań dla tych, którzy chcą zawodowo zajmować się rehabilitacją osób uzależnionych jest bardzo długa. Zasady programu szkoleniowego i uzyskania certyfikatu opracowuje Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Obecnie tylko siedem placówek w kraju ma jej pozwolenie na prowadzenie szkoleń dla przyszłych instruktorów i specjalistów terapii uzależnień. Pozwolenie mają m.in. Instytut Psychologii Zdrowia oraz Krakowskie Centrum Terapii Uzależnień.
Aby zdobyć uprawnienia instruktorskie, trzeba przebrnąć przez cztery etapy programu (w sumie ponad 500 godzin), obejmującego m.in. staż kliniczny, a na końcu zdać egzamin.
Jeszcze bardziej wyśrubowane kryteria dotyczą specjalistów terapii uzależnień. O taki tytuł mogą starać się osoby z wykształceniem medycznym oraz absolwenci kierunków: psychologia, pedagogika, resocjalizacja, socjologia, nauki o rodzinie oraz teologia (w przypadku instruktorów wystarczy wykształcenie średnie).
Tymczasem w ofercie niektórych prywatnych szkół policealnych można znaleźć kursy: "specjalista ds. terapii uzależnień" oraz "instruktor terapii uzależnień". Nauka trwa zwykle tylko rok.
Jak się okazuje, takich zawodów nie ma w klasyfikacji szkolnictwa zawodowego. Klasyfikacja ta obowiązuje szkoły publiczne i niepubliczne o uprawnieniach publicznych. Prywatne placówki mają natomiast wolną rękę przy doborze kierunków. Mogą jednak oferować naukę w zawodach specjalisty ds. terapii czy instruktora, ponieważ znajdują się one w klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy, określonej przez ministra pracy.
- Ktoś, kto kończy kurs instruktora w szkole policealnej w rzeczywistości wcale nie jest instruktorem - twierdzi Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Taki kurs to czysta teoria. Jeśli chce się pracować w zawodzie, trzeba przystąpić do szkolenia w placówce, która ma akredytację. Praca z osobami uzależnionymi wymaga bardzo wysokich kwalifikacji i dużego doświadczenia.
Szkoły zapewniają, że informują słuchaczy o tym, iż kurs nie daje im tytułu zawodowego i uprawnień, w związku z czym nie mogą pracować na samodzielnych stanowiskach.
- Niczego nie obiecujemy - podkreśla Józefa Żukiewicz, dyrektor krakowskiego Centrum Nauki i Biznesu "Żak", które w ramach jednorocznego policealnego studium zawodowego kształci w zawodzie instruktora terapii uzależnień. - Szkoły policealne mają pozwolenie na prowadzenie takich kierunków, ale otwierane są one głównie dla rozwijania zainteresowań słuchaczy i ich potrzeb. Uważamy, że należy szkolić społeczeństwo na temat uzależnień, których obecnie jest coraz więcej i stanowią poważny problem społeczny.
Gdzie po kursie można znaleźć pracę? - Wszystko zależy od pracodawcy, czy zechce zatrudnić np. w poradni uzależnień, ośrodku terapii czy szpitalu - zapewnia Józefa Żukiewicz.
Resort zdrowia planuje ustalić reguły kształcenia i stworzyć rejestr osób wykonujących zawody medyczne. Będą mu podlegać również instruktorzy i specjaliści terapii uzależnień.
- Mamy nadzieję, że kwestia ta zostanie uregulowana wraz z nowelizacją ustawy o niektórych zawodach medycznych - mówi Krzysztof Brzózka.
Katarzyna Klimek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski