Inter daje im rozgłos, a Puszcza - sukcesy

Mikołaj Placek: Dzięki Interowi jesteśmy lepiej rozpoznawalni w Europie FOT. ANDRZEJ BANAŚ

- Umowa z Interem została podpisana na podobnych warunkach jak ta, którą zawarliśmy półtora roku temu - powiedział prezes Grupy Oknoplast Mikołaj Placek.

Nazwa firmy pozostanie na banerach wokół boiska na stadionie San Siro i na oficjalnej stronie internetowej klubu, a krakowska firma nadal będzie mogła wykorzystywać logotyp Interu w materiałach promocyjnych. W Oknoplaście bardzo chwalą sobie współpracę z klubem Javiera Zanettiego, Diego Milito i Dejana Stankovicia.

- We władzach Interu pojawili się nowi ludzie, a rozmowy o przedłużeniu umowy były łatwiejsze niż poprzednie - przyznaje Grzegorz Filipek, dyrektor ds. marketingu w Grupie Oknoplast. Jak te działania przełożyły się na sprzedaż produktu we Włoszech? - Trudno powiedzieć, bo prowadzimy równolegle różne kampanie reklamowe - tłumaczy prezes Placek. - Niewątpliwie jednak był to jeden ze znaczących czynników, bo notujemy w tym kraju wzrosty sprzedaży. Dodał, że istotną rolę odgrywa także obowiązujący od marca kontrakt z klubem koszykarskim z Bolonii. Po raz pierwszy polska marka stała się sponsorem tytularnym i trafiła na koszulki drużyny z Europy Zachodniej.

Mikołaj Placek przyznał, że ostatnie, słabe wyniki piłkarzy Interu są "bolesne" dla sponsora. - Ale za to Puszcza swoim awansem do I ligi nam to zrekompensowała - śmieje się. - Jesteśmy mile zaskoczeni, bo takiego sukcesu nie zakładaliśmy. Firma, której tegoroczny obrót planowany jest na 25 mln zł, zwiększy zaangażowanie w niepołomicki klub. Dziś, jak szacuje prezes Oknoplastu, wydatki na Inter są "kilka tysięcy procent większe niż na Puszczę".

- Siadamy do rozmów z włodarzami klubu i zobaczymy, co z tego wyniknie. Na pewno nie zostawimy Puszczy w potrzebie - obiecuje Grzegorz Filipek.

Krzysztof Kawa