Łukasz Puda (za plecami zawodnika z piłką) i jego koledzy z Garbarza chcą wygrać V ligę. Fot. Jerzy Zaborski
V LIGA KRAKÓW-WADOWICE. Garbarz Zembrzyce po wygranej w Wadowicach odzyskał fotel lidera
Zdaniem trenera Zdzisława Janika, jego zespół nie miał kłopotów z mobilizacją. - Po pierwsze był to pojedynek lokalnych sąsiadów - zwraca uwagę zembrzycki szkoleniowiec. - Poza tym, interesuje mnie wygranie tej ligi. Chcemy zdobyć mistrzostwo. Mamy awansować do IV ligi, a nie być do niej dokooptowani. Może innym to nie robi różnicy, ale zawsze stawiałem sobie najwyższe cele i podobne cechy chce wpoić swoim zawodnikom - dodaje szkoleniowiec.
Jednak pierwsza połowa nie była porywająca w wykonaniu zembrzyczan. - Mimo wszystko chłopcom mogło się wydawać, że bramki jakoś same padną - analizuje Zdzisław Janik. - Żeby wyprowadzić zawodników z błędu, w przerwie dokonałem dwóch zmian, które ożywiły grę. Dopiero wtedy byłem z niej zadowolony. Szybko, bo siedem minut po przerwie, udało nam się otworzyć wynik, więc czekałem na kolejne gole, pieczętujące naszą wygraną. Padły w końcówce, ale najważniejsze, że je zdobyliśmy. To, że w ostatnich minutach potrafimy pogrążyć rywali tylko dobrze świadczy o zespole. Nie tylko o jego charakterze, ale także o dobrym przygotowaniu do sezonu, bo przecież wszyscy odczuwają jego trudy.
Garbarz wyszedł w tyłach na zero, co było dla zawodników obowiązkiem w konfrontacji z jednym z ligowych outsiderów.
Trener Zdzisław Janik ma umowę z zembrzyckim klubem do końca czerwca. Na razie nie wybiega myślami zbyt daleko. Uważa, że wykonał kawał pracy, budując zespół, który w trzecim sezonie pod jego komendą wywalczył awans do IV ligi.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?