Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet bez granic

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Filmowcy boją się, że zniesienie barier zagrozi ambitnej produkcji
Filmowcy boją się, że zniesienie barier zagrozi ambitnej produkcji fot. Piotr Krzyżanowski
Kino i technologia. Unia Europejska pracuje na dyrektywą, która ma znieść tzw. regionalne bariery. Ich istnienie ogranicza dostęp w krajach członkowskich do treści audiowizualnych w sieci.

W czasie trwającego właśnie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes odbyła się gorąca dyskusja na temat nowego prawa dotyczącego dystrybucji treści audiowizualnych w internecie. Pracuje nad nim Unia Europejska. Chodzi o zniesienie tzw. blokady regionalnej, której istnienie uniemożliwia dziś oglądanie wielu filmów w internecie, nie tylko znajdujących się na platformach VOD, ale też na zwykłych portalach.

W praktyce oznacza to również, że wyjeżdżając z Polski na przykład do Niemiec nie obejrzymy emitowanych na żywo w internecie polskich rozgrywek piłkarskich. Czy ulegnie to zmianie?

„Niestety, ten film jest niedostępny w twoim regionie” - to komunikat, który nieraz pojawia się na naszym monitorze, gdy przekraczamy granicę kraju. Marcin Poławianiuk z serwisu Spidersweb, piszący o nowych technologiach uważa, że choć regionalne blokady są codziennością, wyglądają jak relikt przeszłości.

- Możemy przejechać autem choćby i do Portugalii i nie zatrzymać się na żadnej granicy. Fizycznie nie mamy żadnych barier, ale internet narzuca sztuczne granice. Treści jakie kupiliśmy w sieci mogą stać się niedostępne po przejechaniu na teren innego kraju. Tę sytuację trzeba rozwiązać - uważa Poławianiuk.

Baza filmów bez ograniczeń

W dyskusji o zmianie prawa na pierwszy plan wysuwa się sytuacja serwisu Netflix, będącego jedną z największych baz filmowych na świecie. Dziś np. polski użytkownik internetu - ze względu na istnienie regionalnej bariery - nie ma dostępu do tylu filmowych perełek co przeciętny Brytyjczyk. Netflix rozważa w związku z tym przygotowanie jednakowej bazy materiałów w całej Europie.

Meczów jednak nie zobaczymy

Większy problem stanowią transmisje meczów piłki nożnej, które uzależnione są od złożonego modelu biznesowego (indywidualnego prawa sprzedaży transmisji przez organizatorów sportowych wydarzeń). W związku z tego rodzaju przeszkodami przebywając w Niemczech jeszcze długo nie będziemy mogli wykupić transmisji np. do meczu w brytyjskim czy polskim serwisie.

Interesy klientów, a żywot producentów

Jeśli unijna dyrektywa wejdzie w życie, wszystkie nabyte już licencje, w tym do programów i filmów, będą obowiązywały na terenie całej Unii Europejskiej. Oznacza to, że klienci mogą zyskać na stracie producentów. Ci ostatni, broniąc się jednak, będą kolejne licencje sprzedawać po znacznie wyższych cenach.

Za kulisami rynku filmowego

Nie jest jednak tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Branża filmowa bije w Cannes na alarm, że unijna dyrektywa może zniszczyć niezależny rynek filmowy. Jak czytamy w raporcie Hill and Knowlton, produkcja programów o tematyce lokalnej w telewizji spadnie o 48 proc., o 37 proc. zmniejszy się również lokalna produkcja filmowa.

- Najbardziej zagrożone będą treści ryzykowne pod względem opłacalności i niszowe, które mogą przestać być produkowane, bo widzowie nie będą chcieli ich oglądać przy pełnym dostępie do popularnych filmów czy programów - powiedział Anders Kjaerhauge, dyrektor zarządzający firmą producencką Zentropa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski