Internet i komputery nie są w Polsce powszechnie znane

Raport Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji "Społeczeństwo informacyjne w liczbach 2009" nie pozostawia złudzeń - szerokopasmowy internet w Polsce ciągle nie jest dostępny dla każdego. W Holandii i Dani zaledwie co czwarta rodzina nie ma dostępu do szerokiego pasma. Pocieszenie może być to, że gorzej od Polski wypadają jednak nie tylko Rumunia (13 proc.) i Bułgaria (21 proc.), ale także Grecja (22 proc.), Włochy (31 proc.), Cypr (33 proc.), Słowacja (35 proc.) i Czechy (36 proc.).

Bardziej optymistyczne jest jednak to, że w ciągu ostatnich dwóch lat liczba gospodarstw korzystających z szerokopasmowego internetu w Polsce prawie się podwoiła. Mimo to nadal 44 proc. Polaków nigdy nie korzystało z internetu, a 45 proc. nie widzi takiej potrzeby.

Wpływ na to ma zapewne fakt, że 38 proc. Polaków nigdy nie korzystało z komputera. Tylko co czwarty rodak, który ukończył 55 lat, korzystał z komputera, ale w grupie wiekowej 25 - 55 lat nadal 30 proc. nie ma na co dzień styczności z takim urządzeniem. Średni poziom umiejętności obsługi komputera ma 20 proc. Polaków, a wysoki - zaledwie 12 proc. W tym przypadku dystans między Polską a krajami Unii Europejskiej jest jeszcze większy niż w zakresie umiejętności korzystania z internetu. Np. w Luksemburgu wysokie umiejętności komputerowe ma 39 proc. dorosłych obywateli, w Norwegii - 37 proc. Gorzej niż Polacy radzą sobie tylko Rumunii (5 proc.) i Bułgarzy 7 proc.).

Niewiele lepiej na tle europejskich wskaźników wypadają polskie firmy. Wprawdzie aż 93 proc. z nich ma dostęp do internetu (a tyle firm korzysta z niego w całej Unii Europejskiej). Jednak szerokopasmowe łącze ma już tylko 59 proc. polskich przedsiębiorstw (w UE - 81 proc.). Sprzedaż elektroniczną prowadzi w Polsce 8 proc. firm, gdy w Norwegii - 30 proc., a w Wielkiej Brytanii - 32 proc.

Kiepsko wypadamy także pod względem stacjonarnych łączy telefonicznych. W Polsce ze stacjonarnego telefonu korzysta zaledwie 27,1 proc., gdy w Szwajcarii - 63,9 proc., a w Niemczech - 62,6 proc. Za to telefonów komórkowych mamy już więcej niż obywateli - o 8,5 proc. To i tak niewiele, bo w Estonii średnio na jednego obywatela przypadają prawie dwie "komórki".

Za to porównywalne z innymi państwami są u nas ceny za korzystanie z szerokopasmowego internetu. W Polsce średnia miesięczna to 50 dolarów. Drożej jest w Australii (56,2 USD), Meksyku (59,5 USD) i Holandii (53,8 USD), znacznie taniej w Szwecji (29,2 USD), Grecji (30 USD), Japonii (30,5 USD), Wielkiej Brytanii i Finlandii (30,6 USD). Z drugiej strony wolniej niż w Polsce dane ścigane są z wirtualnej sieci tylko w Meksyku i Turcji. Średnia prędkość ściągania informacji w japońskim internecie jest ponad 20 razy większa niż w Polsce. (GEG)

55

Najwięcej gospodarstw domowych bez dostępu do internetu (55 proc.) jest w regionie wschodnim (województwa podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie). Najlepiej pod tym względem wypada region północno-zachodni (województwa: wielkopolskie, lubuskie i zachodniopomorskie)