Zwierzę chodząc po dachu, prawdopodobnie weszło do komina i utknęło w jednym z otworów wentylacyjnych. Strażacy przez około godzinę próbowali go wydostać. Wreszcie się udało. Kot nie dał się jednak strażakom nawet pogłaskać, bo uwolniony natychmiast uciekł i zniknął gdzieś w zakamarkach strychu.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?