Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestowanie w przyszłość

STM
Dzisiaj na stadionie w Tarnowie-Mościcach dojdzie do najciekawszego bez wątpienia trzecioligowego spotkania tej rundy w Tarnowie.

Przed meczem Unia - Cracovia

   O godz. 12 rozpocznie się bowiem pojedynek, w którym tarnowska Unia podejmować będzie lidera i najpoważniejszego kandydata do awansu, Cracovię. Po porażce 0-1 poniesionej na własnym boisku z Kolporterem Koroną Kielce, przewaga podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego nad najgroźniejszym rywalem stopniała co prawda do dwóch "oczek", przegrana kielczan w Rzeszowie spowodowała jednak, że aktualnie Cracovia ma znów pięć punktów przewagi nad rywalem. W pozostałych wiosennych meczach dzisiejszy przeciwnik "Jjaskółek" zdobył bowiem komplet punktów, wygrywając 2-1 ze Skawinką Skawina, 3-1 z Siarką Tarnobrzeg, 3-2 z Górnikiem Wieliczka oraz 5-0 z Lewartem Lubartów. Tarnowianie w pojedynkach rewanżowej rundy zanotowali natomiast na koncie trzy zwycięstwa oraz dwie porażki, przy czym na własnym boisku zdobyli jak do tej pory komplet punktów, nie tracąc jeszcze bramki (1-0 ze Skawinką Skawina oraz 1-0 z Hutnikiem Kraków). W spotkaniu pierwszej rundy zdecydowanie lepsi okazali się krakowianie, którzy po dwóch bramkach Piotra Gizy oraz trafieniu Piotra Nowaka wygrali przed własną publicznością 3-0 (2-0).
   - Na pewno faworytem tego meczu jest Cracovia, nie znaczy to jednak, że już przed meczem zamierzamy się poddawać. Nie ukrywam, że dla nas sukcesem byłby w tym meczu remis. Dlatego najważniejszym zadaniem będzie nie dopuścić do straty bramki, gdyż zdajemy sobie sprawę, że z przodu raczej nie będziemy w stanie zbyt wiele zrobić - mówi trener Unii, Zbigniew Kordela. - Niezależnie jednak od tego, jakim wynikiem zakończy się ten mecz, będziemy starali się powalczyć z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem, co powinno przynieść korzyści w perspektywie kolejnych, czekających nas spotkań. Wychodzę bowiem z założenia, że każdy mecz jest przecież nauką i inwestowaniem w przyszłość, dlatego na pewno nie możemy tego spotkania odpuścić. Jeśli chodzi o sprawy personalne, prawie na pewno nie zagra kontuzjowany w meczu z Hutnikiem Łukasz Kędzior. Ma on bowiem krwiaka na podudziu i pomimo zabiegów laserowych w czwartek nie bardzo mógł stanąć na bolącej nodze. Pozostali zawodnicy powoli dochodzą do siebie i wszyscy - łącznie z Łukaszem Chrobakiem, za którego szóstą żółtą kartkę już zapłaciliśmy - będą do mojej dyspozycji. (STM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski