Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inżynieria genetyczna pomaga, czy szkodzi?

Ewa Tyrpa
Katarzyna Sokołowska (z prawej) chciała się dowiedzieć więcej o GMO,  więc zadawała pytania
Katarzyna Sokołowska (z prawej) chciała się dowiedzieć więcej o GMO, więc zadawała pytania Ewa Tyrpa
Skawina. Prof. Ryszard Laskowski z UJ wyjaśniał wątpliwości dotyczące pestycydów i GMO

LO w Skawinie od lat współpracuje z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie. Uczniowie jeżdżą na wykłady na tę uczelnię, a uniwersyteccy naukowcy odwiedzają szkołę. Ostatni wykład w LO o zagrożeniu, jakie stanowią pestycydy i jaką szansą na wyżywienie świata, są organizmy modyfikowane genetycznie (GMO), wygłosił prof. Ryszard Laskowski z Instytutu Nauk o Środowisku, ekspert w Europejskim Urzędzie ds. Bezpiecznej Żywności.

W spotkaniu uczestniczyli też dorośli skawinianie i uczniowie gimnazjów. Wielu z nich uważa, że GMO tworzone w sposób prawidłowy nie stanowi zagrożenia. - Nie boję się GMO, które może rozwiązać problem braku żywności na świecie - powiedziała Emilia Zapała z Gimnazjum w Radziszowie. Także zdaniem licealistki Klaudii Klimończyk, GMO nie jest tak groźne, jak się na ogół słyszy. I przyznała, że niewiele wiedziała o pestycydach. Wątpliwości co do ich stosowania ma Stanisław Machul, doświadczony pszczelarz.

- Uważam, że do produkcji żywności używa się zbyt dużo chemii, przez co między innymi giną pszczoły. Nie ma kontroli nad jej stosowaniem i synchronizowanych działań - stwierdził pszczelarz. Chodzi m.in. opryskiwanie roślin w porach, gdy pszczoły wylatują z uli. Prof. Laskowski przyznał mu rację. Wyjaśniał, że pestycydy wzięły się z dynamicznego wzrostu populacji ludzi i konieczności ich wyżywienia.

Powoływał się na dane demograficzne: w 1350 r. - na świecie było 300 milionów ludzi, w 1700 r. - dwa razy więcej, w 1950 r. - 2,4 miliarda, obecnie - prawie 7,35 miliarda. - Świat się skurczył, jest coraz mniej niezasiedlonych rejonów i coraz więcej głodnych ludzi, a wzrostu demograficznego nie da się zatrzymać. Gdyby każdy żył tak dostatnio jak w Polsce, to żywności starczyłoby dla jednej trzeciej ludzkości - mówił wykładowca. Naukowcy prowadza więc badania, żeby dać odpowiedź na pytanie , jak zwiększyć zbiory i powstrzymać niszczące je szkodniki, np w 40 proc. - ryż i kukurydzę, a w 70 proc. buraki.

Ratunkiem miał być odkryty w 1939 r. pestycyd DDT w Polsce znany jako azotox. Zabijał roślinożerne szkodniki i zwalczał choroby dziesiątkujące ludzkość, np. malarię, febrę, tyfus. Jednak po latach okazało się, że niszczy też przyrodę, a u ludzi może wywołać zmiany w układzie nerwowym i nowotwory. W 1970 r. zakazano stosowaćnia go, a w 2006 r. przywrócono, ale powstały nowe środki, mające mniejszy wpływ na środowisko.

Dzięki pestycydom wzrosły zbiory, np. w Chinach trzykrotnie ryżu i czterokrotnie pszenicy, ale są prowincje, gdzie toksyczność pestycydów jest tak duża, że wytruły pszczoły. Skutecznym więc sposobem na ograniczenie stosowania pestycydów okazało się GMO. I tak w USA cała kukurydza i soja są zmodyfikowane. Stosuje się go w uprawie pomidorów i jabłek, ale też u rybek akwariowych by były kolorowe i pręgowane.

- Żadne badania nie wykazały, iż GMO jest groźne dla człowieka i środowiska. Powstaje w laboratoriach, pod nadzorem - mówił prof. Laskowski. Odpowiadając na pytanie Katarzyny Sokołowskiej z LO m.in. o to czy zmieni się konkretny gen po wyodrębnieniu z organizmu sąsiedniego genu, wykładowca zaznaczał, że takie ryzyko istnieje, dlatego wszelkie działania z genami trzeba ściśle kontrolować, a w przypadku ludzi, trzeba mieć sto procent pewności. Przypomniał, że metodą inżynierii genetycznej wytwarza się np. insulinę ratującą ludziom życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski