Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Cenne zwycięstwo Słomniczanki w derbach z Proszowianką

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Piłkarze Słomniczanki (czerwone stronę) okazali się lepsi od Proszowianki
Piłkarze Słomniczanki (czerwone stronę) okazali się lepsi od Proszowianki Aleksander Gąciarz
W meczu zachodniej grupy małopolskiej IV ligi (grupa spadkowa) Słomniczanka pokonała na własnym boisku Proszowiankę 2:1.

FLESZ - Jest nowy, bardzo groźny wariant koronawirusa

od 16 lat

W pojedynku lokalnych rywali jak zawsze nie brakowało walki i ostrych starć. Efektownego futbolu było nieco mniej, ale ponieważ oba zespoły bardzo chciały wygrać, na deficyt emocji nie można było narzekać. Zaczęło się lepiej dla gości. W 29 min. Kaczor ambitnie wrócił za rywalem po stracie piłki, odebrał mu ją, zagrał do A. Przeniosło, a ten uderzył zza linii pola karnego w samo okienko. Bramka „stadiony świata” dała gościom nadzieje na pierwsze w sezonie zwycięstwo.

Słomniczanka nie zamierzała jednak oddawać pola. Od początku meczu najwięcej problemów sprawiał gościom Matysek, a gdy zmienił stronę z prawej na lewą, hasał już po skrzydle nieomal bezkarnie. I właśnie jedna z takich akcji przyniosła wyrównanie: dośrodkowanie spod końcowej do nadbiegającego Kozieła i ten wpakował piłkę do siatki z pięciu metrów. Przyjezdni nie wyciągnęli wniosków, bo kilka minut wcześniej podobna akcja tej samej pary zakończyła się niecelnym uderzeniem Kozieła.

Kluczowa akcja meczu nastąpiła w 61 min. Polański stracił piłkę na połowie gospodarzy, nie zdołał dogonić rywala, który dośrodkował przed szesnastkę, a tam S. Reczulski ładnie przyjął piłkę i mocnym uderzeniem z powietrza pokonał Zawartkę. Strzelcowi najwyraźniej posłużyła zmiana pozycji, bo do przerwy grał jako boczny obrońca, a po zmianie stron wystąpił w środku pola i zdecydował o wyniku meczu.

Goście powinni jednak wyrównać osiem minut później, gdy Wąsowicz przed bramką odebrał piłkę Stronie, ale w sytuacji sam na sam z Dykusem lepszy okazał się bramkarz. Późniejsze strzały A. Przeniosły, czy M. Bździuły z rzutu wolnego nie były już takim zagrożeniem, choć gospodarze do ostatnich sekund musieli obawiać się o końcowy wynik.

Tych ostatnich fragmentów nie widział już Kozieł, który na uwagę trenera Leszka Janiczaka, że gra zbyt samolubnie (napastnik strzelał w sytuacji, gdy mógł podać do kolegi), krzyknął: - Cisza, to moja decyzja!

Wtedy swoją decyzję podjął trener i... zmienił piłkarza. Ten nie podszedł do ławki rezerwowych tylko prosto z boiska udał się do szatni...

Słomniczanka – Proszowianka 2:1 (1:1)

0:1 A. Przeniosło 29, 1:1 Kozieł 41, 2:1 S. Reczulski 61

Słomniczanka: Dykus – Podyma, Aparicio, Strona, S. Reczulski – Matysek, Grzyb (46 Szewczyk), M. Reczulski, Kasza (90+4 Wasik), Tyrkalski (73 Trebus) – Kozieł (79 Skrzypek)

Proszowianka: Zawartka – Nowakowski, Wasilewski, Gorczyca, Woźniak – Kaczor (69 Manaseryan), Polański, Wilk, A. Przeniosło, M. Bździuła (84 Wrona) – Wąsowicz

Żółte kartki: Kasza, Aparicio - Polański, Wrona, Wąsowicz

Sędziował Mateusz Pytel (Kraków)

Widzów 100

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski