FLESZ - Jest nowy, bardzo groźny wariant koronawirusa
W pojedynku lokalnych rywali jak zawsze nie brakowało walki i ostrych starć. Efektownego futbolu było nieco mniej, ale ponieważ oba zespoły bardzo chciały wygrać, na deficyt emocji nie można było narzekać. Zaczęło się lepiej dla gości. W 29 min. Kaczor ambitnie wrócił za rywalem po stracie piłki, odebrał mu ją, zagrał do A. Przeniosło, a ten uderzył zza linii pola karnego w samo okienko. Bramka „stadiony świata” dała gościom nadzieje na pierwsze w sezonie zwycięstwo.
Słomniczanka nie zamierzała jednak oddawać pola. Od początku meczu najwięcej problemów sprawiał gościom Matysek, a gdy zmienił stronę z prawej na lewą, hasał już po skrzydle nieomal bezkarnie. I właśnie jedna z takich akcji przyniosła wyrównanie: dośrodkowanie spod końcowej do nadbiegającego Kozieła i ten wpakował piłkę do siatki z pięciu metrów. Przyjezdni nie wyciągnęli wniosków, bo kilka minut wcześniej podobna akcja tej samej pary zakończyła się niecelnym uderzeniem Kozieła.
Kluczowa akcja meczu nastąpiła w 61 min. Polański stracił piłkę na połowie gospodarzy, nie zdołał dogonić rywala, który dośrodkował przed szesnastkę, a tam S. Reczulski ładnie przyjął piłkę i mocnym uderzeniem z powietrza pokonał Zawartkę. Strzelcowi najwyraźniej posłużyła zmiana pozycji, bo do przerwy grał jako boczny obrońca, a po zmianie stron wystąpił w środku pola i zdecydował o wyniku meczu.
Goście powinni jednak wyrównać osiem minut później, gdy Wąsowicz przed bramką odebrał piłkę Stronie, ale w sytuacji sam na sam z Dykusem lepszy okazał się bramkarz. Późniejsze strzały A. Przeniosły, czy M. Bździuły z rzutu wolnego nie były już takim zagrożeniem, choć gospodarze do ostatnich sekund musieli obawiać się o końcowy wynik.
Tych ostatnich fragmentów nie widział już Kozieł, który na uwagę trenera Leszka Janiczaka, że gra zbyt samolubnie (napastnik strzelał w sytuacji, gdy mógł podać do kolegi), krzyknął: - Cisza, to moja decyzja!
Wtedy swoją decyzję podjął trener i... zmienił piłkarza. Ten nie podszedł do ławki rezerwowych tylko prosto z boiska udał się do szatni...
Słomniczanka – Proszowianka 2:1 (1:1)
0:1 A. Przeniosło 29, 1:1 Kozieł 41, 2:1 S. Reczulski 61
Słomniczanka: Dykus – Podyma, Aparicio, Strona, S. Reczulski – Matysek, Grzyb (46 Szewczyk), M. Reczulski, Kasza (90+4 Wasik), Tyrkalski (73 Trebus) – Kozieł (79 Skrzypek)
Proszowianka: Zawartka – Nowakowski, Wasilewski, Gorczyca, Woźniak – Kaczor (69 Manaseryan), Polański, Wilk, A. Przeniosło, M. Bździuła (84 Wrona) – Wąsowicz
Żółte kartki: Kasza, Aparicio - Polański, Wrona, Wąsowicz
Sędziował Mateusz Pytel (Kraków)
Widzów 100
- Proszowice. Działki na Leśnej na sprzedaż. Mieszkańcy zawiedzeni
- Gmina Proszowice. Kto ma najbliżej do gazu?
- Trup w sofie i gorący romans. Zapomniana historia kryminalna z Proszowicami w tle
- Proszowice. Będą nowe odcinki kanalizacji w mieście. Są już umowy
- Nowe Brzesko z budżetem na 2021 rok. Będzie dużo inwestycji
- Powiat proszowicki. Jakie są najważniejsze inwestycyjne wyzwania w 2021 roku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?