Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Hutnik Kraków - Unia Oświęcim. Show Kamila Sobali [ZDJĘCIA]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków - Unia Oświęcim
Hutnik Kraków - Unia Oświęcim Joanna Urbaniec / Polska Press
W jedynym meczu grupy zachodniej małopolskiej IV ligi, który doszedł do skutku 17 marca, Hutnik Kraków pokonał Unię Oświęcim 4:2. Ojcem zwycięstwa gospodarzy był Kamil Sobala, który zdobył wszystkie cztery gole.

Boisko na stadionie Hutnika było odśnieżone, ale trener gospodarzy Leszek Janiczak nie ukrywa, że piłkarze przyjemnej pracy dziś nie mieli. - Murawa była dobra, ale mróz dokuczał. Ciężko im się biegało, widać było, że mają sztywne nogi, z tego wynikała niedokładność - mówi. - Uważam, że byliśmy zespołem lepszym i wygraliśmy zasłużenie, na pewno stworzyliśmy więcej sytuacji. Ale cieszę się, że ten mecz już za nami. Miejmy nadzieję, że nie będziemy już musieli grać w takich warunkach.

Liderowi ligi prowadzenie przyniósł kontratak w 9 min. Kotwica zagrał z boku do Sobali, a ten dopełnił formalności.

- Uważam, że bramka padła ze spalonego, powiedziałbym nawet, że spalony był w tej akcji dwa razy - komentuje Jacek Dobrowolski, szkoleniowiec Unii. - Trudno, to już sprawa zamknięta... Ale były też sytuacje, w których sędzia główny pokazywał jedno, a boczny co innego. Takich kontrowersji było w tym meczu kilka, m.in. przy czwartej bramce Hutnika. Stąd mały niesmak pozostał, bo uważam, że była duża szansa, by wywieźć stąd przynajmniej jeden punkt.

Goście na 1:1 wyrównali w 52 min za sprawą akcji Dudzica w polu karnym. Hutnik odpowiedział natychmiast (asysta Gui), ale w 63 min znów był remis - bo Praciak zrobił użytek z prostopadłego podania.

- Po stracie pierwszej bramki strzeliliśmy już po trzech minutach, teraz też nie był to żaden moment krytyczny. Drużyny nie mogło to podłamać, bo drużyna czuje, że jest mocna. Wie, że jest mocna. A rywale rzadko byli pod naszą bramką - komentuje trener Hutnika.

Krakowianie znów górą byli w 81 minucie, kiedy Sobala wykorzystał podanie Makucha. A przy czwartej bramce, będącej skutkiem rzutu wolnego, asystę zaliczył Antoniak.

HUTNIK KRAKÓW - WIOSNA 2018. CELEM JEST AWANS

Wskazanie gracza meczu jest oczywiste. A komu jeszcze zima nie przeszkadzała? - Dużą robotę jak zwykle wykonali Świątek i Guja, pracowali aż przyjemnie było patrzeć - mówi Leszek Janiczak, dodając jednak: - Nie chcę nikogo wyróżniać, bo w tych trudnych warunkach parę błędów - w przyjęciu czy zagraniu piłki - zdarzyło się każdemu.

Debiuty w Hutniku zaliczyli bramkarz Jękot i lewy obrońca Tetych. W Unii jako zmiennik pojawił się B. Ryś.

- U nas niewiele się zimą zmieniło, odszedł tylko Kabara, który mniej grał - wyjaśnia Jacek Dobrowolski. - No i nie ma też Iwańskiego. Raz, że miał kontuzję, a dwa - ze względu na sprawy zawodowe mało z nami trenował. Zobaczymy, czy ta sytuacja się zmieni, czy nie będzie już u nas grał.

Hutnik Kraków - Unia Oświęcim 4:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Sobala 9, 1:1 Dudzic 52, 2:1 Sobala 55, 2:2 Praciak 63, 3:2 Sobala 81, 4:2 Sobala 90.
Hutnik: Jękot - Makuch, Jaklik (87 A. Siatka), Bienias, Tetych - Sobala, Gawęcki (75 Antoniak), Kędziora, Świątek, Guja - Kotwica (65 Pachowicz).
Unia: Stępień - Grzywa (62 Pietraszko), Pluta, Balon, Ryszka - Wilczak (84 B. Ryś), Jończyk, A. Ryś, Praciak, Kaleta - Dudzic (88 Lichota).
Sędziował: Łukasz Dragan (Wadowice). Czerwona kartka: A. Ryś (88, po dwóch żółtych). Widzów: 1000.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski