Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Lider z Andrychowa za mocny dla Proszowianki

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Piłkarze Beskidu (ciemniejsze stroje) pewnie pokonali Proszowiankę
Piłkarze Beskidu (ciemniejsze stroje) pewnie pokonali Proszowiankę Aleksander Gąciarz
W meczu grupy zachodniej IV ligi liderujący w tabeli Beskid Andrychów pokonał Proszowiankę na jej boisku 2:0. Bramki dla gości zdobyli Artur Różycki i Kamil Karcz.

FLESZ - Krótsza kwarantanna, eksperci chwalą decyzję

Zespół gospodarzy przed meczem dopadła prawdziwa plaga chorób i kontuzji. Z powodów zdrowotnych nie mogli zagrać M. Przeniosło, Wąsowicz, Polański, Sobolewski, Dębski i Gorczyca. W ostatniej chwili ze składu wypadł przewidziany do gry w podstawowej jedenastce K. Bździuła. Od początku zagrać musieli niedawni rekonwalescenci Woźniak i Wrona (ten ostatni jako napastnik!). Mimo to zestawiona w eksperymentalny sposób drużyna zaczęła mecz bardzo dobrze. Goście w pierwszym kwadransie zostali zepchnięci do defensywy, a Wrona i Kaczmarczyk mieli dobre okazje ku temu, by wreszcie Proszowianka zdobyła swojego pierwszego gola w sezonie. Gra miejscowym układała się do 24 minuty. Wtedy najpierw goście zdobyli po kontrataku nieuznaną bramkę (spalony), a zaraz potem w sytuacji sam na sam trafił do siatki Różycki. Chwilę wcześniej fatalną stratę przy wyprowadzeniu piłki zanotował Fryda.

Stracony gol podciął skrzydła gospodarzom i napędził gości. Do końca proszowianie praktycznie tylko dwa razy poważniej zagrozili Zarembie, ale widać było, że Wrona po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nie jest jeszcze w najwyższej formie. W świetnej dyspozycji był za to bramkarz Proszowianki Mateusz Wątek. Dziewiętnastolatek dostał swoją szansę gry w miejsce etatowego dotąd golkipera Dominika Zawartki (ostatnio zanotował słabsze występy) i w pełni ją wykorzystał. Tylko jemu miejscowi zawdzięczają, że mecz nie zakończył się ich klęską. Młody bramkarz bronił prawie wszystko: strzały z daleka i z najbliższej odległości. Wygrał kilka pojedynków sam na sam z rywalami, a Różyckiemu powinien się śnić po nocach. Do końca meczu skapitulował tylko raz, gdy Karcz huknął z najbliższej odległości pod poprzeczkę.

Proszowianka – Beskid Andrychów 0:2 (0:1)

0:1 Różycki 24, 0:2 Karcz 76

Proszowianka: Wątek – Kaczor, Wasilewski, Fryda, Woźniak – Manaseryan ż, M. Bździuła, Król, A. Przeniosło ż, S. Kaczmarczyk (53 Kwiecień) – Wrona

Beskid: Zaremba – T. Kaczmarczyk, Loźniak, Groń, Moskała – Koim (83 Zemła), Sobala, Klasiński, Karcz (85 Budka), Węglarz (36 Kołodziej) - Różycki (88 Mizera)

Sędziował Przemysław Greń (Oświęcim)
Mecz bez publiczności

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski