Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Pcimianka na dobrej drodze do utrzymania

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
- Zakładamy, że spadną cztery drużyny, dlatego musimy zająć miejsce wyższe niż trzynaste - mówi Jan Pawlik, prezes Pcimianki.

Trzy zespoły zlecą na pewno. Strefa spadkowa powiększy się, jeśli trzeba będzie w IV lidze krakowsko-oświęcimskiej zrobić miejsce dla spadkowicza z III ligi (poważnie zagrożony jest MKS Trzebinia-Siersza), a kolejny zespół zostanie wypchnięty do „okręgówki”, jeśli mistrz małopolskiej grupy zachodniej nie poradzi sobie w barażu o awans z mistrzem IV ligi sądecko-tarnowskiej.

- Myślę, że dla naszego utrzymania kluczowe będą spotkania z zespołami z dolnej części tabeli: Iskrą Klecza, Proszowianką i Beskidem Andrychów - ocenia prezes Pawlik. - Oczywiście każdy mecz jest ważny, bo i z faworytem można wygrać przy odrobinie szczęścia i zaangażowania. Ostatnio na przykład Cracovia II przegrała w __Kleczy - przypomina.

Pcimianka bardzo szczęśliwie zakończyła jesień (dostała trzy punkty walkowerem po porażce z Dalinem), zimą przejął ekipę nowy trener - Grzegorz Staszewski, a wiosną beniaminek IV ligi poczyna sobie najlepiej spośród drużyn broniących się przed spadkiem - w 6 meczach zdobył 10 punktów. Ostatnio awansował na 11. miejsce, ma 7 „oczek” przewagi nad 13. w tabeli TS Węgrzce.

W miniony weekend Pcimianka odniosła zwycięstwo na boisku wyżej notowanej Sosnowianki. Pierwszy raz w tym roku (i dopiero trzeci w sezonie) nie dała sobie strzelić gola, a w ataku kluczową postacią znów okazał się Kacper Sołtys. Zawodnik przekwalifikowany przez Staszewskiego z pomocnika na napastnika, który trzy tygodnie wcześniej wbił cztery gole Skawince, w Stanisławiu Dolnym zaliczył asystę i bramkę.

- Kiedy grał w środku pola, często tracił piłkę i przez to sami mieliśmy problemy. Teraz jego inklinacje do ofensywnej gry, a __to dość szybki chłopak, przynoszą nam korzyści - mówi Jan Pawlik.

Szef klubu pozytywnie ocenia też nowego szkoleniowca: - Jest zaangażowany, bardzo dobrze zorganizowany.

Do końca sezonu pozostało 9 kolejek. W niedzielę do Pcimia przyjedzie Wiślanka Grabie. - Mocna drużyna, będzie ciężko, ale powalczymy - zapowiada Pawlik. - Niestety, cały czas pada deszcz i zapowiada się, że boisko będzie w fatalnym stanie.

Z tego powodu pcimianie nie rozegrali w środę w Dobczycach meczu z Rabą - w finale Pucharu Polski na szczeblu myślenickiego podokręgu. Wczoraj ustalono nowy termin spotkania - 10 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski