Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Sosnowianka przerwała zwycięską serię Unii Oświęcim

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Przemysław Dudzic (przy piłce) i jego koledzy doznali pierwszej jesiennej porażki w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej.
Przemysław Dudzic (przy piłce) i jego koledzy doznali pierwszej jesiennej porażki w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej. Fot. Jerzy Zaborski
Każda seria ma swój kres. Sosnowianka odniosła swoje pierwsze jesienne zwycięstwo w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej, a z kolei dla oświęcimian była to pierwsza porażka. Wcześniej miała na koncie cztery zwycięstwa.

Początek należał zdecydowanie do miejscowych. Co ważne, swoją przewagę potwierdzili golem. Było w nim trochę szczęścia, ale w sporcie jest ono potrzebne.

Zaczęło się od straty piłki przy linii bocznej boiska przez Łukasza Ząbka. Poszło dośrodkowanie w pole karne, a oświęcimianie zbyt krótko wybili piłkę. Tuż za linią pola karnego dopadł jej Sebastian Strożyk i oddał silny strzał. Futbolówka poszła jeszcze rykoszetem, więc Kubas nie mógł zapobiec nieszczęściu.

Kilka minut później doskonałą okazję doprowadzenia do remisu miał Dawid Rzeszutko. Był sam przed bramkarzem, lecz trafił wprost w niego. Potem jeszcze Adrian Pietraszko przymierzył w poprzeczkę. Dobrą okazję miał też Przemysław Gałuszka.

-Gospodarze po objęciu prowadzenie cofnęli się, więc prowadziliśmy grę. Ważne, że mieliśmy sporo okazji bramkowych. Zabrakło nam szczęścia – stwierdził Sławomir Frączek, trener Unii.

Po zmianie stron wyborną okazję miał Bogdan Swarzyński. Piłka spadła mu na 5 metr, więc miał tylko huknąć w bramkę. Chciał jednak technicznie trafić i szansa przepadła.

Oświęcimski szkoleniowiec miał po meczu zastrzeżenia do pracy arbitra. - W pierwszej części brutalnie z tyłu wycięto Przemka Gałuszkę, a sędzia pokazał winowajcy tylko żółtą kartkę. Z kolei w ostatniej minucie zagranie ręką przez jednego z miejscowych graczy przeszło bez efektu. Sędzia powinien umieć podjąć odważne decyzje bez względu na to, czy jest pierwsza, czy ostatnia minuta – ocenił trener Frączek. - Oczywiście, że przegraliśmy sami, ale te sytuacje – że tak powiem - „po drodze”, mogły odmienić przebieg gry. Cóż, jesteśmy beniaminkiem, więc po raz pierwszy przyszło nam zapłacić frycowe.

Sosnowianka Stanisław Dolny – Unia Oświęcim 1:0 (1:0)
Bramka:
1:0 Stróżyk 24.

Sosnowianka: Widawski – Grotkowski, Kmak, Kmiecik (75 Pape Drame), Kret – P. Madejski (86 Skórski), Pułka (60 Kalicki), Skwarczeński, Stróżyk - Szczurek (60 Łatka), Zgoda.

Unia: Kubas – Rzeszutko, Grzywa, Pluta, Ząbek (46 Wiertel) – Jończyk (46 Dudzic), Pietraszko, Ryszka (75 Światłowski), Gałuszka (67 Nowotarski), Swarzyński – Praciak.

Sędziował: Jonasz Kita (Chrzanów).

Żółte kartki: Zgoda, Pułka, Skwarczeński, Kmiecik, Grotkowski – Gałuszka, Swarzyński, Pluta, Rzeszutko, Nowotarski.

Inne mecze:

Orzeł Piaski Wielkie – Pcimianka Pcim 1:1, Wiślanka Grabie – Cracovia II 2:4, Iskra Klecza – Dalin Myślenice 3:3, Nowa Proszowianka – Michałowianka 2:1, Wiślanie Jaśkowice – Beskid Andrychów 0:0, Hutnika Nowa Huta – Jutrzenka Giebułtów 2:4.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski