Izrael wczoraj i dziś

Trwa 24. Festiwal Kultury Żydowskiej. Uczestniczymy w dzie­siątkach imprez, koncertów, warsztatów, ale, niestety, wszystko, nawet to, co piękne i mądre jak ten Festiwal, ma swój koniec. Co jeszcze przed nami w ciągu najbliższych dni? Polecać można wiele, my jednak ograniczymy się do wydarzeń najważniejszych.

Jeszcze dziś można wysłuchać recitalu piosenek żydowskich w wykonaniu Naomi Miller (godz. 20, JCC) oraz koncertu w synagodze Tempel w wykonaniu Shai Tsabari & The Middle-East Groove All-Stars (godz. 22).

W piątek Neta Elkayam i jej zespół zapraszają na koncert tradycyjnych pieśni marokańskich (synagoga Tempel, godz. 18), a Szewach Weiss na spotkanie z Zygmuntem Rolatem, mecenasem kultury, jednym z darczyńców Festiwalu. A o 22 w Alchemii wystąpią siostry Haim i ich muzycy. To będzie prawdziwy dynamit tegorocznego Festiwalu, bowiem wykonawczynie dysponują absolutnie hipnotyzującymi głosami.

A w sobotę, tradycyjnie na zakończenie Festiwalu, spotkamy się na Szerokiej, na wspaniałym koncercie ,,Szalom” z udziałem wszystkich artystów. Koncercie, który ma być radością z życia, miłości, trwania (godz. 18).

To 7 godzin muzyki żydowskiej z całego świata non stop. I – co ważne – to nie klezmerskie melodie, ale pokaz, jak żywa i inspirująca dla kolejnych pokoleń jest tradycja muzyki żydowskiej. Na otwarcie koncertu pojawi się kolektyw DJ-ski Easy Cheesy i zaprezentuje projekt specjalny: ,,Niebiesko-Biali”.

To miks muzyki polskiej i izraelskiej z lat 60. i 70. Pojawią się Skaldowie obok Igala Bashana, Czerwono-Czarni i Arik Ein­stein, Zbigniew Wodecki i Aris San. Cóż, jak widać, będzie to spotkanie muzyczne ponad podziałami.

Pamiętajcie, że to nie wszystko – trzeba śledzić program!

– Ten Festiwal ma być miejscem najpoważniejszego dialogu kultur, religii, miejscem, gdzie człowiek zaczyna pytać samego siebie o własną tożsamość. Ma być miejscem radości, afirmacji życia przy zachowaniu pamięci dla tych, którzy już odeszli – powiedział nam Janusz Makuch, dyrektor Festiwalu.