Piłkarze Sandecji w ramach 22. kolejki pierwszej ligi, będą dziś o godz. 19 walczyć z Górnikiem. Sądeczanie opromienieni dwoma wiosennymi triumfami (4:0 nad Pogonią Siedlce i 5:0 nad Zagłębiem Sosnowiec), chcą pójść za ciosem i znów zainkasować komplet punktów.
Górnik, który plasuje się aktualnie na ósmym miejscu w tabeli, ma w dorobku 30 punktów, czyli o trzy mniej niż Sandecja, która ma jednak dwa zaległe mecze do rozegrania. Zabrzanie, w przeszłości 14-krotni mistrzowie Polski, są I-ligowym średniakiem. Podopieczni trenera Marcina Brosza, w tym sezonie odnieśli osiem ligowych zwycięstw, z czego aż sześć na własnym boisku (ostatnie 3 marca z GKS-em Tychy 1:0). W ostatniej kolejce przegrali 1:2 z Pogonią w Siedlcach. Wiosną wysoką formą imponuje zwłaszcza 22-letni Łukasz Wolsztyński. Pomocnik zdobył dwie bramki w dwóch marcowych meczach.
Sandecja w sierpniu pokonała Górnika 2:0 po golach Macieja Korzyma (obecnie leczy kontuzję) oraz Wojciecha Trochima. Warto dodać, że w składzie „biało-czarnych” znajduje się dwóch zawodników, którzy mieli okazję przywdziewać koszulkę klubu z Zabrza. Mowa o Korzymie i Macieju Małkowskim. Pierwszy występował tam w sezonie 2015/2016. Po 16 spotkaniach w ekstraklasie i 2 zdobytych golach, decyzją sztabu szkoleniowego, na czele z ówczesnym trenerem Janem Żurkiem, został zesłany do trzecioligowych rezerw. Powodem miała być słaba forma piłkarza. Małkowski pojawił się w Górniku w lipcu 2013 roku. Pierwszy sezon przy Roosevelta miał całkiem udany. Wystąpił w 25 meczach ekstraklasy (17 w wyjściowym składzie) i zdobył gola. W kolejnym, podobnie jak Korzym, wylądował w rezerwach, występujących w trzeciej lidze. Zanim zimą przeniósł się do GKS-u Bełchatów, w drugiej drużynie imponował formą: w 9 spotkaniach zdobył 7 bramek.
- Tak się złożyło - przyznaje ten 31-letni pomocnik. - Za trenera Adama Nawałki grałem więcej, później przydarzyła mi się drobna kontuzja, wypadłem z obiegu. Trener Robert Warzycha, w sumie nie wiem czemu, odsunął mnie na boczny tor. Mimo to, miło wspominam moją przygodę z __Górnikiem. Mieliśmy fajny zespół, graliśmy dobrą piłkę - dodaje Małkowski, który teraz wraca na Śląsk, ale już jako piłkarz Sandecji. - Nastawiamy się na ciężki mecz. Górnik chce udowodnić, że porażka z Pogonią była tylko wypadkiem przy pracy. Chcemy zdobyć tam punkty, najlepiej trzy, ale trzeba pamiętać, że Górnik to uznana firma i jak wywalczymy remis, to też będzie dobrze - podsumowuje.
Kapitan zespołu z Nowego Sącza Dawid Szufryn dodaje krótko: - Górnik to zasłużony klub, ale do __pokonania, co udowodniliśmy poprzednim razem. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie teraz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?