Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak chcą, to potrafią

Redakcja
Zawodnicy zaprezentowali szybki, urozmaicony futbol, a czrnoskóry Michael Djabong miał "swój dzień". Z wyrachowaniem wykorzystał błąd obrońcy Hutnika (w relacji z meczu napisaliśmy, że był to Grzebinoga, natomiast hutnicy protestują, twierdząc, że był kiks Bednarza, z kolei trener Adamus jest przekonany, że wina leży po stronie Orzeszka), by następnie, już w drugiej połowie idealnie obsłużyć wracającego do wysokiej formy Stefana Gródka, który nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki. Zresztą wszyscy podopieczni trenera Ireneusza Adamusa zasłużyli na słowa uznania. Tak trzymać, panowie!

Po pucharowym triumfie Sandecji

 Środowy niespodziewany pucharowy sukces w meczu z niedawnym drugoligowcem Hutnikiem Kraków wywołał u jej licznych kibiców ogromną radość. Bo też jest się z czego cieszyć. Tak dobrze, z polotem grających sądeczan już dawno na stadionie przy ul. Kilińskiego nie widziano.
 - Poprzestawiałem trochę klocki i nowe ustawienie zdało egzamin - mówi trener Adamus. - Jestem zadowolony z postawy zespołu. Szkoda jedynie, że kontuzji doznał Jacek Ruchała, którego przymierzałem do składy wyjściowego w meczu z Cracovią. A propos tego spotkania: słyszałem, że kibice niepokoją się, iż zmęczenie środowym pojedynkiem da znać o sobie w sobotę. Jestem odmiennego zdania. Przy tej ilości drużyn w lidze drużyna musi być przygotowana na rozgrywanie spotkań rytmem środa - niedziela. Myślę, że moi podopieczni mają na tyle siły, że sprostają zadaniu. Mecz z Hutnikiem dowiódł, że w Sandecji drzemią spore możliwości.
 Okazuje się więc, że "kolejarze" jak tylko chcą, to potrafią.

(dw)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski