Festiwal im. Jana Kiepury
(INF. WŁ.) Do Krynicy jak do pani matki powracają artyści, którzy wcześniej pod Górą Parkową święcili triumfy. Tak jest i w br. Po latach nieobecności w Pijalni Głównej wystąpili: znakomity śpiewak bułgarskiego pochodzenia Kałudi Kałudow i Roma Owsińska, którzy razem z Orkiestrą Filharmonii w Opolu pod dyrekcją Bogusława Dawydowa i Chórem Polskiego Radia w Krakowie stworzyli piękny wieczór zatytułowany: "Wielka gala opery włoskiej". Szczególnie owacyjnie publiczność przyjęła dwa duety: z "Madame Butterfly" Pucciniego i z "Balu maskowego" Verdiego oraz chóralną partię z "Nabucco" zatytułowaną "Va pensiero...".
Zdaniem dyrektora artystycznego Bogusława Kaczyńskiego, Kałudi Kałudow jest zaliczany przez krytykę do ścisłej czołówki najlepszych na świecie tenorów. Śpiewa w największych teatrach operowych Europy i Ameryki, z Operą Wiedeńską i mediolańską La Scalą na czele. Występował w Izraelu, gdzie przebywał na zaproszenie Zubina Mehty i pod jego batutą wykonywał rolę Radamesa w "Aidzie" Verdiego. Ponadto Mehta zaprosił go do udziału w "Koncercie jednego tenora", który odbył się w Izraelu w 1992 roku. Wśród śpiewaków, którym partnerował artysta, wymienia nazwiska tej miary co: Maria Chiara, Mirella Freni, June Anderson, Cheryl Studer, Placido Domingo, Pierro Capuccilli, Nikolaj Giaurov, Juan Pons, Renato Bruson, Samuel Ramey, Matti Salminen.
Kałudow mieszka trochę w Bułgarii, trochę w Polsce (żona jest naszą rodaczką), a głównie podróżuje po świecie. Kiedy w roku 1993 zaśpiewał na krynickim festiwalu, Marta Eggerth powiedziała, że ten tenor wzruszył ją swoją interpretacją włoskiego repertuaru i że osobowością przypomina jej męża Jana Kiepurę.
- To prawdziwy zaszczyt dla mnie znów zaśpiewać w Krynicy, spotkać dawnych i nowych przyjaciół. Festiwal ma niepowtarzalną atmosferę, artyści są tu niezwykle serdecznie i gorąco przyjmowani. Czujemy się gośćmi od dawna oczekiwanymi - stwierdził ostatnio w wywiadzie w "Gazecie Festiwalowej" wydanej przez "Dziennik Polski".
O patronie krynickiej imprezy powiedział zaś: - Jest nie tylko wielkim polskim śpiewakiem, jest jednym z największych mistrzów, jacy pojawili się w historii opery. Jego głos, technikę wokalną, sztukę bel-canta można porównać do kunsztu największych tenorów, do Carusa, Beniamina Gigli. Tyle razy w życiu słuchałem płyt Kiepury i nadal ich słucham, bo przez całe życie należy podziwiać wielkich mistrzów i jak najwięcej się od nich nauczyć.
(PG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?