Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dopalacze rujnują życie [WIDEO]

Maciej Pietrzyk
Dopalacze to śmiertelna trucizna, często o nieznanym składzie
Dopalacze to śmiertelna trucizna, często o nieznanym składzie FOT. WOJCIECH MATUSIK
Ostrzeżenie. Udar mózgu, zawał serca, uszkodzenie mięśni, problemy psychiczne – takie są skutki brania dopalaczy.

– Po niedużej dawce prawie się przekręciłam. Najpierw zaczęło mnie telepać, później coś się działo z sercem i zaczęło walić jak szalone. Z nosa trysnęła krew, nie mogłam oddychać... – to jedna z wielu relacji, która powinna zniechęcić młodzież do sięgania po dopalacze. Znalazła się w przygotowanym przez policję filmie, który trafi do szkół w całej Polsce.

W tej relacji nie ma cienia przesady. – Po zażyciu dopalaczy może dojść m.in. do udaru mózgu, zawału serca, uszkodzenia nerek i zmian w płucach, utrudniających oddychanie – wylicza dr Piotr Hydzik, szef Oddziału Toksykologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Na tym nie koniec.

– Zażywanie takich środków może skutkować uszkodzeniem tkanki mięśni i niedowładem kończyn, przez co człowiek zostaje kaleką na całe życie. Dopalacze mogą też oczywiście prowadzić do śmierci – dodaje dr Hydzik.

WIDEO: Wiceszef MSW: Zatrzymano osobę odpowiedzialną za rozprowadzanie "Mocarza"

Źródło: TVN24/x-news

Takie substancje jak „Mocarz”, który sieje postrach na Śląsku, mogą wywoływać też wiele objawów psychotycznych o tragicznych konsekwencjach. – Osoba, która sięgnęła po te środki może słyszeć głosy nakazujące różne działania, jak na przykład skok przez okno. Ponadto dopalacze powodują zaburzenia orientacji i percepcji, co może prowadzić do wypadku. Wywołują stany lękowe i mogą prowadzić do takich zaburzeń, jak w schizofrenii – ostrzega dr Hydzik. Przyznaje, że pacjenci, którzy po dopalaczach trafiają na oddział, najczęściej są mocno pobudzeni, wulgarni i agresywni. Zdarza się więc, że trzeba wzywać ochronę, żeby ich przywiązać pasami do łóżka.

O tragiczne konsekwencje zażywania dopalaczy nietrudno. Przykładowo „Mocarz” jest nawet 800-krotnie silniejszy od marihuany. Jego działanie bywa jednak stosunkowo krótkotrwałe, dlatego młodzi ludzie zażywają równocześnie inne środki, a to już prosta droga do śmiertelnie groźnego przedawkowania.

Pojawia się zresztą kolejny problem, bo lekarze nie mają gotowego schematu postępowania w przypadku pacjenta, który przedawkował dopalacze.

– Jeżeli zażył opiaty, na przykład heroinę, to wiemy, co mu podać, żeby odwrócić niszczące działanie tej substancji. Przy dopalaczach jest już problem – przyznaje dr Hydzik. Tłumaczy, że w jednym opakowaniu dopalaczy mamy do czynienia przynajmniej z kilkoma substancjami psychoaktyw­ny­mi, nierzadko zanieczyszczonymi jeszcze dodatkowo innymi toksycznymi chemikaliami.

– Po prostu nie wiadomo, co jest w środku. Może trutka na szczury? Producenci dopalaczy mielą też szkło i dodają do preparatów, które nieodpowiedzialne osoby wciągają przez nos. Szkło rani śluzówkę, dzięki czemu trujący środek szybciej wchłania się do organizmu. To dziwne, że ludzie sięgają po coś, gdy nie wiedzą, co jest w środku, a równocześnie sprawdzają, ile kalorii ma jakiś napój – zwraca uwagę Andrzej Woj­ciechowski, specjalista ds. profilaktyki uzależnień.

Toksykolodzy wskazują też na problem odłożonych w czasie konsekwencji zażywania dopalaczy, które mogą się ujawnić dopiero po latach. O ile bowiem wiemy, jakie są długofalowe skutki nadużywania opiatów czy kokainy, a także leczenia skutków takich uzależnień, to w przypadku dopalaczy ta wiedza wciąż jest mocno ograniczona.

– Tak naprawdę nie wiemy jeszcze, jakie są skutki przewlekłego stosowania tego typu substancji. Konsekwencje mogą objawić się dopiero po latach i być naprawdę opłakane – przestrzega toksykolog z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego.

Zdaniem Tomasza Gubały, z Instytutu Wspomagania Wychowania Archezja kluczem do ograniczenia problemu zażywania dopalaczy jest profilaktyka. – Sięganie po środki ekstremalne, takie jak dopalacze, to efekt pustki emocjonalnej i duchowej młodych ludzi. Dlatego trzeba nieustannie pracować nad ich rozwojem i wzmacnianiem poczucia bezpieczeństwa – wskazuje Tomasz Gu­ba­ła.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Rodzice, którzy niepokoją się zachowaniem dzieci i podejrzewają, że mogą one sięgać po narkotyki lub dopalacze, powinni szukać pomocy m.in. w Miejskim Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie (ul. Rozrywki 1, tel. 12 411 41 21), Poradni Monar w Krakowie (ul. św. Katarzyny 3, tel. 12 430 61 35). Specjalny telefon zaufania prowadzi także Krajowe Biuro Przeciwdziałania Narkomanii (tel. 801-199-990).

Informacje o skutkach zażywania dopalaczy oraz o możliwościach leczenia można także uzyskać w Głównym Inspektoracie Sanitarnym (tel. 800-060-800).

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski