Jak karnawał, to... operetka

Najpiękniejsze arie w wielickiej kopalni

   Widownię licznie przybyłą na wieczór zatytułowany "Jak bal, to bal" powitał w imieniu organizatorów - Miejskiego Domu Kultury w Wieliczce oraz Kopalni Soli "Wieliczka" Trasa Turystyczna - dyrektor MDK Jacek Juszkiewicz. Na pewno spotkanie z bohaterami najsłynniejszych operetek umilało gościom podjęcie przy stolikach oświetlonych nastrojowo górniczymi lampkami i... wino, którym raczono widownię dzięki gestowi jednego ze sponsorów wieczoru.
   Trójka artystów z Opery Śląskiej potrafiła wyczarować radosny, karnawałowy nastrój, tym bardziej, że jak podkreślał konferansjer wieczoru i solista w jednej roli Arkadiusz Dołęga, artyści chcieli zaprezentować publiczności to, co w operetce często niedoceniane, a najpiękniejsze. Okazało się, że największe przeboje lekkiej lub jak mówi się również na operetkę "podkasanej Muzy", autorstwa takich mistrzów gatunku, jak Strauss, Kalman, Lehar, wciąż bawią i czarują lekkością melodii. Nic dziwnego, że widownia dała się namówić na wspólne z artystami śpiewanie. Jak karnawał, to bal, jak bal to Wiedeń, jak Wiedeń to walc, jak walc to Strauss..., o czym wciąż dobrze sobie przypomnieć przynajmniej raz w roku. I wystarczy choć w taki sposób oderwać się od kłopotów i codziennej bieganiny, jak zaproponowali to organizatorzy operetkowego wieczoru w solnych podziemiach. Spotkaniu patronował "Dziennik Polski" i Radio Kraków.
Tekst i fot.: (WR)