Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak marnujemy siatkarski mundial

Janusz Szymkowiak
Polscy kibice siatkówki nie zawiedli, co innego politycy i biznesmeni
Polscy kibice siatkówki nie zawiedli, co innego politycy i biznesmeni fot. Andrzej Banaś
Sport i polityka. Rozpoczynające się w tym miesiącu w Polsce mistrzostwa świata siatkarzy nie będą niestety imprezą na miarę Euro 2012

To miał być turniej niemal jak Euro 2012. Ostatecznie jednak mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn, które za niespełna miesiąc rozpoczną się w Polsce, nie zostały wsparte reklamami przez instytucje państwowe. To z kolei zmusiło telewizję Polsat, jedynego nadawcę mającego prawa transmitowania meczów, do zakodowania przekazu. W otwartym paśmie zobaczymy tylko ceremonię i mecz otwarcia. Pozostałe spotkania, bez ponoszenia dodatkowych opłat, będą mogli oglądać wyłącznie abonenci Cyfrowego Polsatu (część meczów także abonenci Plusa).

Polsat stworzy cztery dodatkowe kanały, na antenie których pokaże siatkarski mundial. Zaoferuje je, ale odpłatnie, sieciom kablowym i drugiej platformie cyfrowej. Cena? Każdy kibic musiałby zapłacić 92,25 zł. Sporo. Polsat znalazł się już w ogniu potężnej krytyki.

Premier obiecywał
Dlaczego impreza nie została skoordynowana przez instytucje państwowe, skoro zaraz po Euro 2012 premier wydawał się optymistycznie patrzeć na kolejne mistrzostwa?

Nie sądzę, że musimy ambicje narodowe zawieszać na jednej czy dwóch imprezach. Przed nami wiele przygód – mówił Donald Tusk w 2012 r. w wywiadzie dla TVP1. I jako wielki zwolennik promocji sportu w Polsce ciągnął: – Musimy pomyśleć o mundialu. Dla Polski i Polaków nie ma barier. Potrafiliśmy zrobić jedne z najlepszych w historii mistrzostwa. Mieliśmy to szczęście, że najciekawsze mecze były u nas. I bardzo dobrze, że tam gdzie mamy dwa najpiękniejsze stadiony – w Gdańsku i Warszawie – prezydenci mają zdrowe ambicje.

Czy poszło o Schetynę?
Tyle deklaracji, ale potem okazało się, że mistrzostwami świata w siatkówce mężczyzn nie byli zainteresowani ani Joanna Mucha, teraz już była minister sportu, ani Jan Krzysztof Bielecki, z którym telewizja Polsat miała na ten temat rozmawiać.

Rok temu, podczas obrad sportowego okrągłego stołu, apelowałem do ówczesnej pani minister sportu Muchy i byłego premiera Bieleckiego, by nadać tej imprezie odpowiednią rangę, by wykorzystać szansę na najtańszą możliwą promocję Polski. Przecież sygnał z tych mistrzostw będzie docierał do 168 krajów na świecie – mówi Marian Kmita, dyrektor Polsat Sport. Na promocji mistrzostw w Polsacie miało wówczas zależeć jedynie aktualnemu ministrowi sportu Andrzejowi Biernatowi. Ale nie udało mu się przekonać instytucji państwowych, by zaangażowały się w promocję mistrzostw.

Minister Biernat mocno zaangażował się w rozwiązanie sytuacji. W końcowej fazie włączył się nawet premier Tusk, u którego odbyły się rozmowy m.in. z prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Ale jak widać, ostatecznie nic z tego nie wyszło. Zostaliśmy z turniejem sami – mówił Kmita.

W kuluarach zaczęto spekulować, że w tle zamieszania jest konflikt między premierem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną, który dobrze się zna z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, właścicielem Polsatu. Obaj pochodzą z Wrocławia, tak samo jak szef sportu w Polsacie Marian Kmita. Oznaczałoby to, że konflikt polityczny przeniósł się na nową płaszczyznę. O ile zaskakuje brak koordynacji mistrzostw świata w siatkówce ze strony rządu, to wycofanie się sponsorów wydaje się wręcz nieprawdopodobne. Szczególnie że jeszcze w grudniu ub. roku Polsat był dogadany z Orlenem.

Tymczasem w styczniu niemal z dnia na dzień płocki koncern bez podania powodów wycofał się ze sponsorowania mistrzostw. I choć teraz w reklamie stacji benzynowych pojawia się informacja, że można wygrać bilety na mecz, to nie pojawia się w niej słowo mistrzostwa, a wejściówki są... na mecze ligowe. Warto przypomnieć, że Orlen od pewnego czasu jest strategicznym sponsorem polskiej siatkówki.

Telewizyjne rokowania
Polsat próbował odsprzedać prawa do transmisji mistrzostw siatkarzy telewizji publicznej, ale ta miała zaproponować sumę 4 mln zł, kiedy same koszty przekazu sygnału telewizyjnego wynosiły 5 mln. Nic dziwnego, że obu stacjom nie udało się dojść do porozumienia, ale szum wokół negocjacji stał się kolejnym powodem do kpin. Szefowie Polsatu byli wręcz oburzeni propozycją TVP, która za prawa do piłkarskiego Euro zapłaciła 33 mln euro, a teraz chciała kupić siatkarski mundial za milion euro.

W rezultacie bezpłatnie obejrzymy tylko pierwszy mecz turnieju 30 sierpnia, w którym na Stadionie Narodowym Polska zmierzy się z Serbią. Ponad 60 tys. kibiców (bilety zostały wyprzedane niemal od ręki) czeka niecodzienny spektakl, bo właściwie nie zdarza się, aby siatkarskie spotkania były rozgrywane na tak olbrzymich obiektach.

Skala zainteresowania Polaków meczem pokazuje, jak wielki potencjał marketingowy krył się w tych mistrzostwach. Tym bardziej zaskakuje fakt, że nie udało się znaleźć przedsiębiorstwa, które byłoby zainteresowane promocją przy ich okazji.

Do pozostałych 102 spotkań kibice będą mieli ograniczony dostęp. Posiadacze dekodera Cyfrowego Polsatu obejrzą mecze bez dodatkowych opłat. Inni będą musieli zapłacić.

Prawa do transmisji zawodów Polsat kupił w 2008 r. za 16 mln euro. Nabył prawa marketingowe, które częściowo zostały już odsprzedane Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski