Drzewiej takie osoby określano mianem „puszczalskich”, teraz to tzw. kobiety wyzwolone, bezpruderyjne, ewentualnie – „poszukujące miłości”.
Dla sporej części damskiej widowni serial stał się kultowy, choć spora część tej sporej części prowadzi życie bardzo odległe od ekranowego ideału. Nie wiem, czy ta popularność wynika z zazdrości, czy to pośrednia (per procura) forma realizacji mniej bądź bardziej nieuświadamianych marzeń (nierealizowanych z przyzwoitości bądź zwykłego tchórzostwa). Sądzę, że tego dylematu nie potrafi rozstrzygnąć żaden facet, z prof. Lwem Starowiczem na czele.
„Seks...” bawi mnie także z powodu kompletnego oderwania od rzeczywistości. Panienki żyją w świecie bajkowym, zajmują się głównie chodzeniem na imprezy oraz markowymi zakupami. Mają mnóstwo wolnego czasu i nie do końca wiadomo, z czego żyją.
Na przykład główna bohaterka (sprawiająca wrażenie, podobnie jak jej koleżanki, kompletnej kretynki) utrzymuje się z pisania tzw. felietonów do ekskluzywnego miesięcznika. Nie wiem, może w Ameryce to możliwe, w Polsce jednak z takiego zajęcia nie dałoby się przeżyć, nawet regularnie korzystając z obiadów u św. Brata Alberta.
Dlaczego o tym starym jak jego bohaterki serialu piszę właśnie teraz? Oto znowu napatoczyła mi się w telewizji druga część kinowej wersji „Seksu...” świetnie, choć nieintencjonalnie, współgrająca z aktualnymi wydarzeniami. Oto wspomniane panny trafiają do Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie z powodu swej swobody obyczajowej popadają w spore kłopoty. Z opresji ratują je odziane w czarczafy arabskie kobiety, które – jak się okazuje – mają takie same ciągoty jak bohaterki filmu.
Przepraszam, ale czy to przypadkiem arabskich kobiet nie obraża?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?