Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak nie węgiel to... węgiel

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zamiast  gadać o poprawie powietrza i przedstawiać nowe pomysły, zacznijmy coś robić.  Przystępujemy do różnych programów, ale na razie żaden z wniosków o wymianę pieca z podkrakowskich gmin nie został rozpatrzony. Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa
Zamiast gadać o poprawie powietrza i przedstawiać nowe pomysły, zacznijmy coś robić. Przystępujemy do różnych programów, ale na razie żaden z wniosków o wymianę pieca z podkrakowskich gmin nie został rozpatrzony. Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa Fot. Barbara Ciryt
Nasz raport. Żadna z gmin w powiecie krakowskim nie zadecydowałaby się na zakazanie swoim mieszkańcom palenia węglem. Władze samorządowe wskazują, że w wioskach nie ma sieci ciepłowniczej, a gaz jest zbyt drogi. Można tylko zadbać o węgiel lepszej jakości.

Mieszkańcy podkrakowskich gmin nie wyobrażają sobie, że ktoś zakaże im używania pieców węglowych do ogrzewania domów. Ze zdziwieniem i niedowierzaniem przyjęli informację o takim pomyśle radnych z dzielnicy Prądnik Czerwony w Krakowie, którzy argumentują, że to dobra metoda zwalczanie smogu tuż za granicami stolicy Małopolski.

- A przewidują dla nas dofinansowanie za zmianę ogrzewania na gazowe? Tym też powinni się zająć - pan Zdzisław, mieszkaniec gminy Wielka Wieś z przekąsem komentuje inicjatywę radnych dzielnicowych, którzy skupili się na zakazie i to raczej nierealnym.

- Jestem ciekaw, na jakiej podstawie prawnej radni z Krakowa chcą zakazywać mieszkańcom gmin palenia węglem? - pyta Tadeusz Durłak, burmistrz Skały. - Łatwo występować z taką inicjatywą tym, których domy są podpięte do sieci ciepłowniczej. A jakie paliwo zastępcze zaproponować mieszkańcom wiosek? - pyta. I podkreśla, że nie ma sposobu, by zmusić ich do wymiany pieców.

- Znam wiele osób, które zastanawiają się zimą, czy niewielką emeryturę wydać na leki, na jedzenie, czy na zakup choć pół tony węgla - mówi Piotr Wilk ze Skały. Zna też osoby, które montują piece na ekogroszek. - Zasypuje się go raz na kilka dni i nie ma wielkiego problemu z dymieniem. W bogatszych domach montuje się po dwa piece: węglowy i gazowy. Jednak gaz to drogi interes. Ubożsi mieszkańcy nie chcą o nim słyszeć - dodaje pan Piotr.

Tymczasem powietrze w niektórych gminach jest gorsze od krakowskiego. - Ubolewam nad tym, bo sprowadzając się do gminy Zielonki liczyłam na lepsze powietrze - mówi pani Anna z Bibic. - Wielu ludzi pali tu gazem, ale co z tego, skoro w naszym sąsiedztwie są dwa nowe domy, do których sprowadzili się mieszkańcy z innych części Bibic i kopcą niemiłosiernie. Potrafią zadymić całą ulicę, chyba zamontowali najgorsze z możliwych pieców - opowiada kobieta. Dziwi, że kogoś stać na nowy dom, a trudno mu dołożyć kilka tysięcy i kupić piec nowszej generacji.

Ze złej jakości powietrza zdają sobie sprawę władze gmin i przystępują do programów wymiany pieców. - Natomiast uważam, że zakazy nie zawsze są dobrym wyjściem. Jak egzekwować taki zakaz? - pyta Bogusław Król, wójt Zielonek, zaznaczając, że w nowych domach w gminie sporadycznie są montowane stare piece. Tylko tam, gdzie mieszkańcy budują domy indywidualnie. - Większość to budynki deweloperskie. Gdyby nie miały sieci gazowej, to trudno byłoby je sprzedać. Kto chciałby kupić nowy dom z piecem, w którym trzeba rozpalać, podkładać. Trudno sobie to wyobrazić - mówi wójt. Prawdziwym problemem jest węgiel złej jakości. Ludzie kupują taki, jaki jest dostępny na składach - marny za duże pieniądze. Bywa, że w składach pod Krakowem węgiel w ogóle nie jest opisany.

Wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan też jest przeciwniczką zakazów. - Mogę zrozumieć kontrole, gdy z kominów mocno dymi, ale my powinniśmy zachęcać mieszkańców do wymiany pieców i dać im możliwości. Gdy pojawił się program pomocowy, to nasza gmina jako jedna z pierwszych do niego przystąpiła. Ale na razie, żaden wniosek z podkrakowskich gmin na wymianę pieca nie został rozpatrzony. Zamiast więc gadać i przedstawiać nowe pomysły, zacznijmy coś robić - proponuje.

Niektórzy samorządowcy obawiają się, że większość jakichkolwiek pieniędzy rezerwowanych na programy pomocowe związane z ochrona powietrza pochłonie Kraków, a mniejsze gminy będą musiały zadowolić się resztkami. Dlatego wspominane zakazy ich drażnią. Nie podobają się one także władzom Skawiny. To jedyna gmina, która ma sieć ciepłowniczą. - Jest ona jednak tylko w części miasta. O przyłączeniu się do niej myśli obecnie spółdzielnia mieszkaniowa oraz mieszkańcy osiedla Rzepnik. Natomiast nie ma szans doprowadzenia tej sieci do wiosek - mówi Tomasz Ożóg, wiceburmistrz Skawiny. Jego gmina rozpoczęła starania o dotację na wymianę pieców.

- Zachęcamy mieszkańców do zakupu pieców gazowych i węglowych nowej generacji. Ponadto promujemy wiele rozwiązań dotyczących oszczędzania energii, prowadzimy edukację ekologiczną, chcemy uświadomić ludziom problem - podkreśla Ożóg.

POmysł radnych dzielnicy

Jak informowaliśmy 26 kwietnia, wniosek o zakazanie ogrzewania piecami węglowymi wszystkich nowych budynków uchwalili radni dzielnicy Prądnik Czerwony w Krakowie. Teraz z dokumentem zwrócili się do radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego, żeby wdrożyli go w życie.

Pomysłodawcą uchwały jest radny Łukasz Wantuch, który od razu zaznacza, że nie sposób wprowadzić zakazu palenia węglem na terenie całej Małopolski. Jednak chce, by zrealizować to w nowych obiektach pod Krakowem. Ta inicjatywa jest wynikiem obaw radnych, że jeśli pod Wawelem do września 2019 roku zostaną zlikwidowane wszystkie piece, krakowianie dalej będą podtruwani przez sąsiadów z okolicznych gmin.

Według szacunków 15 proc. zanieczyszczeń nad Krakowem pochodzi z podkrakowskich pieców. Przedstawiciele Krakowskiego Alarmu Smogowego twierdzą, że liczba kotłów węglowych w województwie rośnie. Z danych na temat liczby sprzedawanych pieców w Polsce wynika, że na 200 tys. kotłów, które trafiły do domów, aż 140 tys. to najgorszej jakości kopciuchy kupowane w marketach na niewielkie pieniądze.

Radni Sejmiku nie przychyla się do pomysłu samorządowców z Prądnika Czerwonego. - W podkrakowskich gminach nie ma sieci ciepłowniczej, trudno więc ludziom nakazywać montaż droższego ogrzewania gazowego czy elektrycznego - mówi Grzegorz Lipiec, członek zarządu województwa z PO. Wicemarszałek Wojciech Kozak (PSL) uważa zakaz za dobry pomysł, ale proponuje, żeby te przepisy wprowadziły gminy, nie Sejmik.

Problemy te może rozwiązać rząd, wprowadzając krajowe normy dla węgla i pieców. Paweł Sałek, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej, zapowiada nowe przepisy pozwolą na stosowanie jedynie pieców spełniających wyśrubowane unijne normy. Do 2020 r. emisja pyłów z podkrakowskich gmin ma się zmniejszyć o 10 proc.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski