Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak nie zmieniać konstytucji?

Paweł Kowal
Jeszcze w poniedziałek o godzinie 12.30 Konstytucja RP miała być zmieniana. W ten sam dzień, tyle że o 16 sprawa była w grze, a o 17 już nieaktualna.

Prezydent, tak mocno zdeterminowany w samo południe, już wieczorem mówił coś w rodzaju: „dobra, jednak nie”. Nie jest jasne, co dalej z zapowiadanym na listopad 2018 roku referendum, ale wiadomo, że będzie to bardziej rodzaj sondażu niż klasycznego referendum konstytucyjnego.

Dochodzą wieści, że prezydent szykuje całą listę pytań, tak więc karta do głosowania będzie pewnie ankietą. Czy taka formuła zostanie przyjęta przez obywateli? Niepewni rezultatu politycy, szczególnie z PiS, na pewno będą ostrożni w popieraniu tej inicjatywy i umiarkowani w wydawaniu na nią pieniędzy partyjnych.

W dzisiejszych czasach każde referendum zamienia się w sondaż poparcia dla partii. Trudno go przeprowadzić bez ryzyka klapy; tym bardziej że niska frekwencja lub słabe poparcie dla lansowanych przez obóz władzy postulatów tylko osłabiłyby rząd.

Prezydent nie ma szczęścia do inicjatyw konstytucyjnych. Tym bardziej, że konstytucja jest w nich tylko elementem jakiejś innej politycznej gry. Podobnie traktował ją rząd PO. Już zapomnieliśmy inicjatywy zmiany konstytucji, które rodziły się w weekend, a za tydzień umierały.

Czy zatem trzeba zmieniać Konstytucję RP? Bez wątpienia. Już chociażby zapisy o Krajowej Radzie Sądownictwa pokazują, że wymaga w pewnych elementach przemyślenia. Czy można więc konstytucję zmieniać? Tak, to nie jest Biblia, gdzie ani joty wykreślić nie można.

A zatem, czy jest to możliwe w sensie arytmetycznym w Sejmie, czy znajdzie się odpowiednia większość? To zależy, co się chce w Konstytucji RP zmienić i czy takie zmiany odpowiednio się politycznie przygotuje. A to oznacza, jak to w polityce, tygodnie cichych negocjacji i perswazji, a nie konferencji prasowych i wzajemnych zaskoczeń.

W istocie konstytucja powinna zawierać nakaz jej przeglądu co 10 lat, a może co kadencję parlamentu. Powinna tego dokonywać Komisja Konstytucyjna w Sejmie, wspierana przez radę mędrców, profesorów prawa, znawców stosunków międzynarodowych, polityki europejskiej, socjologów, a może także etyków.

Dyskusja nad zmianą powinna się toczyć w oparciu o ich rekomendacje. Wciąż nie mamy wystarczającej tradycji poważnego podejścia do zmian w konstytucji, więc może trzeba zapisać w niej samej, jak ma się toczyć dyskusja nad poprawkami i nowymi ideami, by Polacy brali ją na poważnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski