Jak nietoperze "remontują" kościoły

TUCHÓW-CIĘŻKOWICE. Na południu Polski, dzięki ostojom unikalnych gatunków nietoperzy, odnowiono już kilkanaście kościołów oraz innych obiektów.

Na miejscu okazało się, że na klasztornym strychu znajduje się kilkanaście pospolitych gatunków nietoperzy, ale nie jest to kolonia, która wymagałaby specjalnej ochrony.
- To były nietoperze, które można jeszcze spotkać na wielu strychach, ale w tej sprawie co innego jest warte podkreślenia - mówi Wojciech Sanek z Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach. - Coraz częściej zwraca się uwagę na te ginące zwierzęta, których obecność w wielu krajach Europy jest już znikoma. Wszystkie dziko występujące w Polsce nietoperze podlegają ścisłej ochronie gatunkowej.
Trzy lata temu na strychu drewnianego kościółka w Bukowcu, niedaleko Ciężkowic, odkryto kolonię rzadko spotykanych nietoperzy - podkowców małych (pisaliśmy o tym obszernie w "Dzienniku Polskim"). Dzięki obecności cennej kolonii możliwe było dofinansowanie z funduszy ekologicznych remontu wieży świątyni. Na południu Polski, dzięki ostojom unikalnych gatunków nietoperzy, odnowiono już kilkanaście kościołów oraz innych obiektów.
- Wokół nietoperzy narosło w przeszłości wiele przesądów i mitów, nadal wiele osób boi się tych latających ssaków, ale przecież występujące w Polsce gatunki nigdy nie były dla człowieka groźne - dodaje Wojciech Sanek. - Nieprawdą jest nawet to, że nietoperz w czasie lotu może przypadkowo wpaść we włosy i wkręcić się w nie. Prawdą jest natomiast, że są pożyteczne - zjadają ogromne ilości owadów, w tym bardzo uciążliwe komary.
Rezerwat Skamieniałe Miasteczko w Ciężkowicach jest ważną ostoją rzadkich gatunków tych ssaków; w przeszłości Muzeum Przyrodnicze organizowało tu "Noc Nietoperza". (ZIOB)
[email protected]