Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak piłka Liputa szukała

Tomasz Bochenek
30 minuta. Tomasz Liput  (z lewej) minął Damiana Wiśniewskiego i właśnie strzela swoją drugą bramkę
30 minuta. Tomasz Liput (z lewej) minął Damiana Wiśniewskiego i właśnie strzela swoją drugą bramkę Tomasz Bochenek
Przed bramkę Orła dośrodkował Dawid Szymula, a Tomasz Liput - swoim trzecim golem tego dnia - doprowadził do remisu. W ostatniej akcji meczu.

Orzeł Piaski Wielkie3 (1)
Kalwarianka3 (2)

- Tomek jest w wielkim "gazie". Świetnie wygląda pod względem motorycznym, kondycyjnym, fizycznym. No i ma niesamowitą skuteczność - chyba co drugi jego strzał kończy się golem - mówił w sobotę trener Kalwarianki Krzysztof Hajduk.
- W ostatniej akcji krzyknąłem, żeby wbiegł na piłkę, bo wiem, że ona go szuka.

W pierwszej połowie Liput dwa razy dawał Kalwariance prowadzenie. Najpierw, gdy piłkę podał mu zaczynający akcję bramkarz Orła, skarcił go lobem z 18 m. Z kolei w 30 min przed ograniem Wiśniewskiego łatwo poradził sobie ze Spolitakiewiczem. - Obdarowaliśmy rywali dwoma "dziecinnymi" bramkami. To przede wszystkim dlatego nie wygraliśmy meczu- ocenił trener Orła Marek Holocher.

Gospodarze przejęli inicjatywę w II połowie. Akcję Gołosia wykończył Szczytyński, a na 3:2 w sytuacji sam na sam strzelił Adamczyk. Rozluźnienie przez kalwarian szyków obronnych przyniosło miejscowym kolejne znakomite okazje: Szczytyńskiego (do spółki z Czyżowskim, 73 min) i Czyżowskiego (75), w których obowiązkiem było postawienie kropki nad "i"...

Bramki: 0:1 Liput 12, 1:1
Petho 23 karny, 1:2 Liput 30, 2:2 Szczytyński 47, 3:2 Adamczyk 63, 3:3 Liput 90+4.

Orzeł: Wiśniewski - KuberaI (90+2 Kapera), Tarabuła (80 Bieńkowski), Spolitakiewicz, Krajewski - AdamczykI (70 Czyżowski), WajdaI, Petho, SzczytyńskiI - SieradzkiI - Gołoś.

Kalwarianka: WróblewskiI - MorawskiI, Jurkowski, Cygal, Skiba - Pakosz, Świerczyński, Białek (52 Haxhijaj, 65 Rabczeniuk), KaganekI - Liput, Szymula.

Sędziował: Daniel Witek (Tarnów).

Widzów: 100.

Wiślanie Jaśkowice 2 (1)
Górnik Libiąż1 (0)

Smok spisał się świetnie, obronił nawet strzał Galosa z karnego (przy stanie 2:0), ale w pojedynkę nie był w stanie zniwelować dużej przewagi Wiślan. Wcisło pokonał go w sytuacji sam na sam, a Michał Morawski po podaniu Szwajdycha.

Bramki: 1:0 Wcisło 35, 2:0 Michał Morawski 47, 2:1 Kułaga 78 karny.

Wiślanie: Chmura - Poniedziałek, Marcin MorawskiI, Galos, Radwański (70 Maciej MorawskiI) - Szwajdych, Michał Morawski (70 Kazek), DolczakI, KrasuskiI (46 Chlipała) - Węgrzyn, Wcisło.

Górnik: SmokI - Kułaga, Szostek (46 Patyk), Ambroziak, DulowskiI - Burza, Wilczak, Szczurek, Bartoszewicz (68 Chrząszcz), KurzakI - WantulokI[67].

Sędziował: S. Kozub (Brzesko).

Widzów: 100.

Garbarz Zembrzyce0
Wiślanka Grabie4 (2)

Gospodarze grali pechowo. W 32 min, chcąc wybić piłkę, Lenik tak nieszczęśliwie główkował, że posłał ją w kierunku własnej bramki. Zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę próbował złapać Bruzda, ale wepchnął ją sobie do siatki...

Bramkarz najwyraźniej nie miał swojego dnia, bo w ostatniej minucie tej połowy wybił piłkę wprost pod nogi Maśnicy, który nie miał kłopotów, by z kilku metrów wepchnąć ją do siatki.

Ledwo zaczęła się II połowa, a goście już wygrywali 3:0 - pięknym strzałem z 30 m popisał się Zięba. To całkowicie dobiło miejscowych.

Bramki: 0:1 Bruzda 32 samob., 0:2 Maśnica 45, 0:3 Zięba 46, 0:4 Maśnica 90.

Garbarz: Bruzda - Ł. Puda, Sałapatek, Gajewski, Lenik - Jurasz, Kasiński, K. Burliga (46 Mazanek), Jurek (75 Kotlarczyk) - S. Puda, Chodźko.

Wiślanka: Cieśla - Górski, Dziedzic, Anioł, Domoń - Leśniak, Zięba (81 Gołda), Sołtys (68 Lebiest), FilipowskiI (78 Waś) - Maśnica, Szlosek.

Sędziowała: Ewa Szydło (Gorlice).

Widzów: 100.

Świt Krzeszowice2 (1)
Karpaty Siepraw0

Defensywa Karpat w tym sezonie jest dziurawa jak ser szwajcarski, ekipa z Sieprawia traci średnio dwie i pół bramki na mecz. W Krzeszowicach niespecjalnie podreperowała tę statystykę.
Już w 14 min obrońcy Karpat nie upilnowali Gawęckiego, który głową skierował piłkę do siatki. Goście rzucili się do odrabiania strat, ale szło im to jak po grudzie. - Świt szybko cofnął się na swoją połowę i czekał na kontry. Tomasz było się przebić - narzekał Tomasz Szablowski, obrońca sieprawian.

Próby prostopadłych podań do Zająca czy Połomskiego przecinali obrońcy gospodarzy. - Jak przegrywamy, to otwieramy się, bo chcemy szybko odrobić stratę, a czasem efekt jest odwrotny - zauważył Szablowski. Tak właśnie było w 70 min, gdy bramkę z rzutu wolnego z 25 m zdobył Grzesiak.

- Za dużo goli tracimy ze stałych fragmentów - denerwował się kapitan Karpat. - Wszyscy chcą strzelać bramki, a nie skupiamy się na obronie.

Bramki: 1:0 Gawęcki 14, 2:0 Grzesiak 70.

Świt: T. Wróbel - SawczukI, J. Marszałek, Grzesiak, BarczukI - Kawula (75 Mucha), Stróżyk (60 Łoś), KaczkowskiI, K. Wróbel (85 Szczepański), M. Marszałek - Gawęcki.

Karpaty: Obłaza - Galas, Sikora (76 Wiechniak), SzablowskiI, Komperda - Sołtys, Sepioł, Niedźwiedź, ZającIII[po zakończeniu meczu], Bruzda (79 Mieszczak) - Połomski.

Sędziował: Maciej Michniak (Wadowice).

Widzów: 100.

Jałowiec Stryszawa0
Niwa Nowa Wieś1 (0)

- Na dobrą sprawę zaczęliśmy grać dopiero po czerwonej kartce. Ostatnio tak już jest, że potrzebujemy jakiegoś impulsu. Lepiej prezentowaliśmy się w osłabieniu - ocenił Tomasz Steczek, kierownik Jałowca.

Szklarczyk wybrał mniejsze zło, faulując szarżującego samotnie Nowickiego. Gdyby pomocnik Niwy trafił wtedy na 0:2, byłoby po meczu.

Losy spotkania rozstrzygnęły się po dalekim lobie Swarzyńskiego. Piłkę na klatce piersiowej "zgasił" Tlałka, potem podbił kolanem, by wypalić z 11 metrów. W końcówce trzy okazje miał Świerkosz.

Bramka: 0:1 Tlałka 58.

Jałowiec: Pająk - D. Bachorczyk, Bizoń, BrytanI, SzklarczykI[70] - W. Pindel (65 Głuszek), Jodłowiec, P. Pindel, Iciek (55 Polak) - Świerkosz, Janik.

Niwa: Gacur - StawowczykI, Góral, Śliwa, Śleziak - Rozner (75 Luranc), Tlałka (75 Malarz), Merta, Nowicki - Swarzyński, Dudzic.

Sędziowała: Magdalena Syta (Kraków)

Widzów: 150.

Spójnia Osiek-Zimnodół3 (1)
Iskra Klecza1 (1)

Dużą satysfakcję miał po tym meczu trener Spójni Piotr Kasprzyk. - Pod względem fizycznym jesteśmy zespołem zdecydowanie słabszym od Iskry.

Obawialiśmy się stałych fragmentów gry, generalnie wrzutek w jej wykonaniu - przyznał. - Szybko, po "główce" wysokiego napastnika rywali, straciliśmy gola. Ale nie załamaliśmy się, ruszyliśmy od razu do ataku.

Wyrównał Żmudka, który w polu karnym oddał strzał pod poprzeczkę. Już w drugiej połowie zaliczył asystę przy golu Tumiłowicza. Natomiast trafienie ostatnie było prezentem od bramkarza kleczan, który przepuścił do bramki piłkę po dośrodowaniu z wolnego Wdowika.

Bramki: 0:1 Kukieła 12, 1:1 Żmudka 22, 2:1 Tumiłowicz 67, 3:1 Wdowik 82.

Spójnia: Półtorak - D. Duda, M. Kasprzyk, Wdowik, Glanowski - Niemczyk, P. Duda, Kańczuga (80 A. Chojowski), Wiśniewski (65 Porębski) - Przybyła (60 Tumiłowicz), Żmudka (90 Lizończyk).

Iskra: Kozieł - Kozioł (85 Orłowski), Marek, Wasilewski, DrechnyI - Wycisk (46 Galos), Sobala (55 Pindel), Smagło, BielI (60 Żak) - Kowalczyk, Kukieła.

Sędziował: Jonasz Kita (Chrzanów).

Widzów: 100.

Nowa Proszowianka1 (0)
Halniak Maków Podh.0

Na grząskim boisku trudno było o techniczny futbol i prowadzone z rozmachem akcje. Dominowała twarda walka, toczona głównie w środku pola. Goście, którzy lepiej zaczęli mecz, świetną okazję stworzyli w 17 min: Kmak zagrał do Kuszyka, ale ten z kilku metrów chybił.

Potem bliski pokonania Jeziorka był jeszcze... Mach, który dość niefortunnie, ale bez konsekwencji, podawał do własnego bramkarza. Miejscowi odpowiedzieli uderzeniami T. Przeniosły i Stawiarskiego, z którymi radził sobie Szram.

Decydująca akcja nastąpiła 10 minut po przerwie. Po składnej akcji Dębski uderzył z prawej strony, bramkarz odbił piłkę pod nogi M. Przeniosły, który dopełnił formalności.

Bramka: 1:0 M. Przeniosło 55.

Proszowianka: Jeziorek - Wrona, Jelonkiewicz, Głąbicki (86 Calik), Mach - Dębski, Kozerski, T. Przeniosło (84 Tyrka), A. Przeniosło, Stawiarski (90+1 Kozak) - M. Przeniosło.

Halniak: Szram - WszołekI, KaczmarczykI, BalonekI, Łoźniak - Ryszawy (58 Gruca), Sucheckij, Kozieł, Wojtan, Kuszyk (60 Furman) - Kmak (46 Szymoniak).

Sędziował: Łukasz Łabuzek (Chrzanów).

Widzów: 250.

Cracovia II1 (1)
Jutrzenka Giebułtów0

Z trudem przyszło "Pasom" to zwycięstwo. W ostatnim kwadransie zupełnie nie panowały nad tym, co dzieje się w ich polu karnym. Perdijić zrobił świetne wrażenie, broniąc strzał Kaczora (80 min), generalnie jednak piłkarze Jutrzenki nie potrafili trafić do celu.

Tak było w przypadku Kaczora, którego świetnym podaniem obsłużył Kiwacki (83 min) oraz samego Kiwackiego ("główki" w 84 i 88 min).

Nerwowej końcówki gospodarze uniknęliby, gdyby po golu Zejdlera (w sytuacji sam na sam; asysta Mrozika) wykorzystali szanse na podwyższenie. Wdowiak, będąc oko w oko z Wałachem, nie dał mu jednak rady (68 min), a po "główce" Szewczyka piłka trafiła w poprzeczkę (77).

Bramka: 1:0 Zejdler 34.

Cracovia II: Perdijić - Czarnecki, Moskal, Bartosz, Zejdler - Krasuski, KłusekI (63 Panek), Mrozik - Zjawiński (81 Kotwica), Wdowiak (89 Gala), Szewczyk.

Jutrzenka: Wałach - Szaroń, KowalczykI, MichalecI, Nocoń (73 Bieszczanin) - Ciastoń (66 Popek), Krzywda, Tabak, Kiwacki, Kardas (73 Kaczor) - Wojdała.

Sędziował: Szymon Wiśniowski (Tuchów).

Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski