Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak po maśle

Zbigniew Bartuś
Gdyby prawo mi na to pozwalało, tobym go zastrzelił – tak o szefie wielkiej firmy mleczarskiej z Kujaw mówił nam jakieś pół roku temu tamtejszy inspektor jakości artykułów spożywczych. Co go tak wkurzyło?

Zbigniew Bartuś: KWADRATURA KULI

Zafałszowane produkty, które potężna firma Masmal podrzucała regularnie m.in. do małopolskich marketów i sklepików. Do legendy przeszło "masło”, w którym inspektorzy znaleźli 59 proc. tłuszczów roślinnych. W prawdziwym maśle w ogóle nie może być nic roślinnego!

Za fatalną jakość wyrobów inna państwowa inspekcja – handlowa – karała grzywnami… sklepikarzy, m.in. z Krakowa i okolic. Sami inspektorzy (handlowi) przyznawali, że to idiotyczne, bo przecież sprzedawca nie jest w stanie każdorazowo sprawdzać, czy producent nie kantuje na składnikach. Ale, zgodnie z prawem, karać musieli. Natomiast sam producent pozostawał bezkarny. Efekt? Według UOKiK, w latach 2007-2012 skierował na rynek zafałszowane masło… 83 razy. Miejscowy prokurator nie reagował na doniesienia inspekcji.

Wkurzony inspektor z Kujaw nałożył na Masmal w sumie 3 mln zł kar. Lata temu! Firma wciąż się odwoływała i w efekcie nie zapłaciła grosza. Konsumenci jedli chłam.

Ale, w ósmym roku afery, przyszła kryska. Nasze teksty przykuły uwagę wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i wczoraj prokurator oskarżył prezesa Masmal Diary o wprowadzanie na rynek zafałszowanych produktów. Uff, na pewno teraz będzie nam łatwiej grać rolę wzoru praworządności dla Białorusi i Ukrainy.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski