Wypuszczanie kota z transporterka podczas podróży samochodem wiąże się z poważnym ryzykiem, nawet jeśli zabezpieczymy go szelkami i smyczą. Jeśli więc nasz kot jest wyjątkowym panikarzem, lepiej z tego zrezygnować, bo mniejszym ryzykiem jest nasiusianie na podkład, niż ucieczka w nieznanym miejscu.
Kotom, które panicznie boją się podróży, można przed nią podać łagodne środki uspokajające; nie wolno tego jednak robić bez konsultacji z weterynarzem i dobrze jest wcześniej sprawdzić, jak na taki lek zwierzę reaguje.
Są też koty, które na podróżowanie reagują wyjątkowo silnym stresem. Wynika to z faktu, że czują się zagrożone, a jednocześnie - z powodu zamknięcia - pozbawione możliwości ucieczki lub obrony. Taki stan może skutkować zaburzeniami, czasem groźnymi dla zdrowia i życia. Z powodu panicznego strachu może nastąpić hiperwentylacja i zaburzenia pracy serca - z zatrzymaniem jego akcji włącznie oraz niedotlenienie mózgu. Zdarzają się też przypadki ataków padaczkowych. Opiekunowie takich kotów powinni więc ograniczyć podróże do niezbędnego minimum.
Bardzo ważne jest zadbanie o odpowiednią temperaturę w czasie podróży. Dotyczy to zwłaszcza kotów przewożonych samochodem. Podczas mrozów transporter powinien być okryty ocieplaczem lub przynajmniej owinięty kocem, a wnętrze wysłane kocykiem lub ręcznikiem. Podczas upałów należy zapewnić przepływ powietrza, ewentualnie przecierać sierść zwilżoną szmatką. Pod żadnym pozorem nie należy zostawiać kota - nawet na chwilę - w zamkniętym, przegrzanym samochodzie. Nawet kilka minut w takich warunkach może zakończyć się śmiercią zwierzęcia.
Podczas podróży samochodem absolutnie nie wolno pozwolić kotu na swobodne poruszanie się we wnętrzu pojazdu. Chodzi tu zarówno o bezpieczeństwo zwierzęcia, jak i kierowcy oraz pasażerów. Nawet spokojny zwykle kot może się czegoś przestraszyć i zacząć się miotać po samochodzie, drapiąc i gryząc ludzi. Podczas ostrego hamowania natomiast może zostać poturbowany, a jeśli dojdzie do wypadku - na dodatek uciec przez rozbitą szybę lub otwarte drzwi.
Decydując się na podróż pociągiem warto wiedzieć, że kot w transporterku nie potrzebuje osobnego biletu. Ale dla własnego i kociego spokoju warto wykupić bilet z rezerwacją, by uniknąć dodatkowego stresu, związanego z poszukiwaniem miejsca. Wypada też, by wchodząc do przedziału zapytać innych podróżnych, czy obecność zwierzaka nie będzie im przeszkadzać i - w razie czego - poszukać innego miejsca. I oczywiście trzeba pilnować, by kot - jeśli zostanie choćby na chwilę wyjęty z przenoski - nie postanowił zwiedzić reszty pociągu lub samodzielnie wysiąść na najbliższej stacji…
Dłuższe, czasem nawet kilkudniowe podróże wymagają większych przygotowań. Musimy więc zaopatrzyć się w kocią karmę, najlepiej taką, jaką je od dawna, by uniknąć nieprzyjemnych sensacji żołądkowych po podaniu nowego przysmaku, a także wodę, podkłady, kuwetę i żwirek. Jedzenie i picie można kotu zapewnić nawet w czasie jazdy, dzięki umocowanym w transporterku specjalnym miseczkom. Jeśli planujemy po drodze nocleg, uważajmy na drzwi i okna - muszą być zamknięte, by uniemożliwić kotu ucieczkę z obcego miejsca.
Przed dłuższą podróżą autobusem warto upewnić się, czy wybrany przewoźnik zgadza się na obecność kota w pojeździe i jakie trzeba spełnić warunki.
Coraz częściej zdarza się, że koty, wraz z opiekunami, zmieniają kraj pobytu i czasem wiąże się to z podróżą samolotem. Zanim się na to zdecydujemy, musimy poznać wymogi linii lotniczych. Nie wszystkie bowiem godzą się na przewóz zwierząt. Te, które to umożliwiają, także mają różne zasady.
W niektórych można kota przewieźć w kabinie pasażerskiej pod warunkiem, że nie waży on więcej niż osiem kilogramów, wraz z transporterkiem, który zmieści się pod siedzeniem. Inne pozwalają wyłącznie na przewóz w luku bagażowym, w jego ogrzewanej części. Zawsze jednak podawane są minimalne rozmiary przenoski, umożliwiające kotu zarówno siedzenie jak i leżenie. Niektórzy przewoźnicy ograniczają także liczbę przewożonych podczas rejsu zwierząt.
No i oczywiście trzeba zatroszczyć się o paszport dla kota oraz o sprawdzenie wymogów sanitarnych, obowiązujących w docelowym kraju. Dlatego przygotowania do takiej podróży należy rozpocząć z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby wszelkie zaświadczenia - o stanie zdrowia zwierzęcia, koniecznych szczepieniach i rejestracji czipa - były gotowe na czas.
Jak pisałam w poprzednim odcinku poradnika, koty z reguły nie lubią podróży. I niech nas nie zmyli fakt, że pakowana przez nas walizka jest natychmiast przez nie „zasiedlana”. Kot w naszym bagażu wcale nie oznacza chęci wspólnej wyprawy. To po prostu jeszcze jedno miejsce, które sprawdza pod względem przydatności do drzemki lub zabawy, lub - być może - próba zatrzymania nas w domu…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?